Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jabłoński: Michał Kamiński na liście PO to "nowa platformiana dialektyka"

0
Podziel się:

B. polityk PiS Michał Kamiński na liście PO do Parlamentu Europejskiego to
"nowa platformiana dialektyka" - uważa specjalista marketingu politycznego dr Wojciech Jabłoński, a
wyborcy PO, którzy będą straszeni przejęciem władzy przez PiS, zaakceptują przyjęcie go pod
skrzydła Platformy.

B. polityk PiS Michał Kamiński na liście PO do Parlamentu Europejskiego to "nowa platformiana dialektyka" - uważa specjalista marketingu politycznego dr Wojciech Jabłoński, a wyborcy PO, którzy będą straszeni przejęciem władzy przez PiS, zaakceptują przyjęcie go pod skrzydła Platformy.

Jabłoński uważa, że Platforma nastawiona jest na konserwowanie układu dwóch rywalizujących partii na polskiej scenie politycznej.

"To pewna demonstracją ze strony Platformy dla środowiska Jarosława Kaczyńskiego, że PO będzie wyłuskiwać tych ludzi, których Jarosław Kaczyński wyrzucił wcześniej z PiS-u albo którzy sami się z niego wyrzucili. Platforma będzie ich wyłuskiwać i będzie te żywe propagandowe pociski wykorzystywać przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu - z całą ich wiedzą na temat PiS-u i słabości prezesa" - powiedział PAP Jabłoński.

Zaznaczył, że szkoda, iż dzieje się to z dużym lekceważeniem dla znacznej części wyborców Platformy, którzy nigdy w normalnych warunkach na Kamińskiego by nie zagłosowali. "Ale wybory takimi normalnymi warunkami nie są, więc bardzo możliwe, że ludzie, którzy myślą o Polsce - jeśli nie Donald Tusk, to Jarosław Kaczyński - będą de facto głosować na byłych ludzi Kaczyńskiego" - uważa Jabłoński.

"To jest podstawowe wariactwo na polskiej scenie politycznej - pozornie niezrozumiałe, ale w tym szaleństwie jest metoda, którą dla swojej korzyści politycznej chce otrzymać Platforma Obywatelska" - dodał.

Jabłoński uważa, że PO może istnieć tylko wtedy, gdy będą stać przy niej byli działacze PiS, "na zasadzie choćby tak spóźnionych transferów", jak Kamiński.

"Z politycznego punktu widzenia ja tę sytuację rozumiem, ale nie wszyscy wyborcy to zrozumieją" - ocenił. "Wyborcy straszeni przez Platformę przyjściem PiS-u, żeby ten PiS nie wrócił, znajdą na listach byłych ludzi PiS-u. To jest nowa platformiana dialektyka" - podkreślił. "Myślę, że ona się sprawdzi i że dla takich zastraszonych, wiernych wyborców Platformy, wierzących, że to, co zdecyduje Donald Tusk, jest słuszne, akurat ich nie zrazi" - dodał.

Zarząd PO ustalił, że z pierwszego miejsca listy na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie wystartuje minister kultury Bogdan Zdrojewski, jedynką listy lubelskiej ma być Michał Kamiński - polityk w przeszłości związany z ZCHN, AWS, PiS.

B. wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski będzie jedynką w okręgu kujawsko-pomorskim; na drugim miejscu listy znajdzie się tam pływaczka Otylia Jędrzejczak; na trójce - Zwiefka. Unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski otworzy listę pomorską, a szef sejmowej komisji finansów publicznych Dariusz Rosati - na Pomorzu Zachodnim i w Lubuskiem.

B. minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka znajdzie się na miejscu pierwszym listy warmińsko-mazursko-podlaskiej, a pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz - wielkopolskiej.(PAP)

ago/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)