Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Janukowycz zgłosił się do CKW w rocznicę wyzwolenia Ukrainy

0
Podziel się:

Wiktor Janukowycz, faworyt w sondażach przed zaplanowanymi na styczeń wyborami
prezydenckimi, został w środę oficjalnym kandydatem na najwyższe stanowisko w państwie.

Wiktor Janukowycz, faworyt w sondażach przed zaplanowanymi na styczeń wyborami prezydenckimi, został w środę oficjalnym kandydatem na najwyższe stanowisko w państwie.

Składając tego dnia odpowiednie dokumenty w Centralnej Komisji Wyborczej w Kijowie, były premier, a dziś lider prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy podkreślił, że jest to dla niego data symboliczna.

"Dziś, 28 października, obchodzimy 65. rocznicę wyzwolenia Ukrainy od faszystów. Ja także chcę wygrać (jak ZSRR nad faszyzmem - PAP), a moim celem jest zwycięstwo nad biedą" - oświadczył Janukowycz.

Partia Regionów zatwierdziła jego kandydaturę na prezydenta w miniony piątek, podczas odbywającego się w Kijowie kongresu tego ugrupowania.

Janukowycz oświadczył wówczas, że jeśli wygra wybory, uczyni Ukrainę państwem pozablokowym.

"Dam Ukrainie nową politykę zagraniczną" - mówił, dając do zrozumienia, iż w przeciwieństwie do swych kontrkandydatów nie będzie popierał ani dążeń do członkostwa w NATO, ani w Unii Europejskiej.

Zwolennikiem NATO jest urzędujący prezydent Wiktor Juszczenko, który w styczniowych wyborach będzie się ubiegał o reelekcję. Premier Julia Tymoszenko, która także kandyduje na stanowisko prezydenta, o członkostwie Ukrainy w NATO milczy, jednak zbliżenie z UE określa mianem "cywilizacyjnego wyboru" swego państwa.

Janukowycz tymczasem twierdzi, że pod jego rządami stosunki Kijowa z innymi stolicami będą opierały się przede wszystkim na "interesie narodowym". Mówiąc o relacjach z innymi krajami, przewodniczący Partii Regionów na pierwszym miejscu zawsze wymienia Rosję.

Zapowiada też, że gdy obejmie władzę, status języka rosyjskiego zostanie zrównany z urzędowym dziś ukraińskim.

59-letni Janukowycz jest obecnie faworytem w sondażach, które dają mu od 22 do ponad 28 proc. poparcia. Jego główna rywalka, premier Tymoszenko, może liczyć na głosy 15-20 proc. wyborców.

Zdaniem ekspertów, w styczniowych wyborach Janukowycz chce nie tylko pokonać szefową rządu, lecz także odegrać się za porażkę w poprzednich wyborach prezydenckich w 2004 r., w których przegrał z prozachodnim Juszczenką.

Wskutek fałszerstw, których dopuszczał się obóz Janukowycza, na Ukrainie doszło wówczas do protestów, znanych jako pomarańczowa rewolucja. W efekcie drugą turę wyborów powtórzono, a ich ostatecznym zwycięzcą został Juszczenko. Dziś popiera go 3-7 proc. respondentów.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)