Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Japonia: Na luksusowe drewniane oprawki do okularów czeka się dwa lata

0
Podziel się:

Robione ręcznie przez japońskiego optyka w Fukushimie drewniane oprawki do
okularów korygujących kosztują około 1500 dolarów. Na realizację zamówienia trzeba czekać dwa lata.

Robione ręcznie przez japońskiego optyka w Fukushimie drewniane oprawki do okularów korygujących kosztują około 1500 dolarów. Na realizację zamówienia trzeba czekać dwa lata.

Yoshihisa Yabuuchi pracuje w rodzinnym warsztacie czynnym w Fukushimie już od 137 lat, specjalizującym się w wytwarzaniu luksusowych oprawek do okularów na zamówienie.

"Mam 32 zamówienia, z których udało mi się zrealizować na razie tylko 18, to dlatego trzeba czekać aż dwa lata" - mówi projektant i producent, któremu sporządzenie jednej pary oprawek zajmuje około miesiąca.

Drewniane oprawki to nowy modny trend, który podjęły również markowe firmy optyczne Capital, Shwood, Gold & Wood Paris, Herrlicht i W-Eye.

Także wielkie luksusowe firmy, jak Louis Vuitton, oraz liczni mali producenci na całym świecie produkują obecnie oprawki drewniane, ale te robione ręcznie przez Yabuuchiego są unikatowe, ponieważ są wykonane wyłącznie z drewna i nie mają żadnych elementów metalowych ani klejonych.

Yabuuchi jest przywiązany do swego miasta, spustoszonego przez trzęsienie ziemi i tsunami. Kataklizm w marcu 2011 roku pochłonął blisko 21 tys. ofiar i spowodował katastrofę w elektrowni jądrowej Fukushima I. Doszło tam do awarii systemów chłodzenia i do stopienia prętów paliwowych, co spowodowało znaczną emisję substancji promieniotwórczych. Według oficjalnych danych śmierć poniosło 15 880 ludzi, 2 694 uznano za zaginionych, a 2 300 osób zmarło z powodu pogorszenia się warunków życiowych.

Yabuuchi wraz z żoną i dzieckiem ratował się wówczas ucieczką. Powrócił do Fukushimy na razie sam, aby zająć się rodzinnym biznesem. (PAP)

klm/ mc/

13546824 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)