Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jarosław: Trwa protest pielęgniarek ze szpitala psychiatrycznego

0
Podziel się:

 Ósmy dzień trwa głodówka pielęgniarek w
Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w
Jarosławiu (Podkarpackie). W środę trzy z nich ze względu na zły
stan zdrowia wróciły do domów, głodówkę zaczęły trzy inne kobiety.

* Ósmy dzień trwa głodówka pielęgniarek w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Jarosławiu (Podkarpackie). W środę trzy z nich ze względu na zły stan zdrowia wróciły do domów, głodówkę zaczęły trzy inne kobiety. *

Pielęgniarki domagają się podwyżek wynagrodzenia w sumie 400 zł brutto - 200 zł od stycznia i 200 zł w drugim lub trzecim kwartale roku, a także poszanowania ich zawodu.

Od wtorku siostry zaostrzyły protest i rozpoczęły okupację budynku administracyjnego. Spacerują korytarzami i hałasują uderzając w butelki wypełnione monetami. Na razie nie przewidują blokowania wejścia do gabinetu dyrekcji, ale zapowiadają dalszą eskalację protestu, jeżeli dyrektor nie podejmie z nimi rozmów.

Jak poinformowała PAP przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w tym szpitalu Danuta Bazylewicz, ostatnia propozycja dyrektora to 100 zł podwyżki od stycznia i kolejne 100 - od kwietnia.

"Ta propozycja nas teraz nie satysfakcjonuje. Dla nas jest to upokarzające, że w taki sposób musimy się domagać równego traktowania. Chcemy poszanowania naszego zawodu, naszej pracy" - powiedziała w środę PAP Bazylewicz.

Wszystkie głodujące pielęgniarki są pod kontrolą lekarską. Kilka razy dziennie sprawdza się im ciśnienie i poziom cukru. Siostry piją jedynie wodę i soki. Przestały pracować, a na dyżurach zastępują je koleżanki. Bazylewicz zapewniła, że na dyżurach jest pełna obsada.

Pielęgniarki protestują też przeciwko dyskryminacji ich środowiska i podnoszeniu płac tylko jednej grupie zawodowej (lekarzom) oraz lekceważeniu ich odpowiedzialności zawodowej i wysiłku pracy. W grudniu na znak protestu na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów.

Dyrektor szpitala Józef Długoń mówił w ubiegłym tygodniu PAP, że placówka nie ma środków na większą podwyżkę. Dodał, że rosną koszty m.in. na energię, gaz, ogrzewanie. "Muszę się kierować rachunkiem ekonomicznym. Już rosną kolejne zobowiązania. Nie zapłaciliśmy jeszcze za energię, a przecież szpital to także m.in. lekarstwa i inne wydatki" - podkreślił dyrektor.

Szpital zatrudnia około 520 osób, w tym 29 lekarzy i 166 pielęgniarek. Średnie wynagrodzenie miesięczne pielęgniarki w tym szpitalu wynosi 1,5 - 1,7 tys. zł netto. (PAP)

api/ wkr/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)