Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Jarucka: nie miałam żadnego powodu do zemsty na panu Cimoszewiczu

0
Podziel się:

Nie miałam żadnego powodu do zemsty na panu
Cimoszewiczu - powiedziała Anna Jarucka w poniedziałek przed Sądem
Okręgowym w Warszawie. B. asystentka szefa MSZ Włodzimierza
Cimoszewicza jest oskarżona m.in. o posłużenie się fałszywym
dokumentem, który rzekomo uprawniał ją do zmiany jego oświadczenia
majątkowego.

Nie miałam żadnego powodu do zemsty na panu Cimoszewiczu - powiedziała Anna Jarucka w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Warszawie. B. asystentka szefa MSZ Włodzimierza Cimoszewicza jest oskarżona m.in. o posłużenie się fałszywym dokumentem, który rzekomo uprawniał ją do zmiany jego oświadczenia majątkowego.

Według ustaleń prokuratury, motywem działania b. asystentki była chęć zemsty. Kobieta wielokrotnie zwracała się bowiem do szefa MSZ, a później marszałka Sejmu, o "załatwienie" dla niej i jej męża placówki dyplomatycznej we Włoszech. Cimoszewicz jednak odmówił.

Jarucka dodała przed sądem, że nigdy nie prosiła Cimoszewicza o jakąkolwiek protekcję w związku z planami wyjazdu męża na placówkę MSZ.

"Cały okres współpracy z Cimoszewiczem bardzo dobrze wspominam" - powiedziała Jarucka.

O Jaruckiej zrobiło się głośno, gdy w sierpniu 2005 r. oświadczyła przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen, że Cimoszewicz, jako szef MSZ, miał ją w 2002 r. upoważnić do zmiany swego oświadczenia majątkowego za 2001 r. Na prośbę Cimoszewicza miała usunąć z jego pierwotnego oświadczenia informacje o posiadanych przezeń akcjach PKN Orlen. Sam Cimoszewicz mówił, że jego oświadczenie nie było nigdy zmieniane. Przyznawał, że pomylił się, wypełniając je zgodnie ze stanem z kwietnia 2002 r, kiedy składał oświadczenie, a powinien był je wypełnić zgodnie ze stanem na koniec 2001 r., kiedy jeszcze posiadał akcje PKN Orlen (sprzedał je w styczniu 2002 r.).

Na wniosek Cimoszewicza prokuratura zajęła się sprawą rzekomego upoważnienia dla Jaruckiej i - m.in. po badaniach grafologicznych - uznała, że zostało ono sfałszowane.

Oprócz posłużenia się podrobionym dokumentem, prokuratura oskarżyła Jarucką także o składanie fałszywych zeznań przed komisją śledczą co do okoliczności związanych z wystawieniem tego upoważnienia. Jeszcze inny zarzut dotyczy ukrywania w jej mieszkaniu dokumentów z MSZ, w tym związanych z oświadczeniem Cimoszewicza - znalezionych u niej w styczniu 2005 r. podczas rewizji przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.(PAP)

sta/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)