XVII Jazz Camping Kalatówki - jesienny zlot muzyków jazzowych w Tatrach odbędzie się w dniach od 30 września do 6 października. " Ważną część tegorocznego campingu stanowić ma prezentacja młodych muzyków z Trójmiasta" - powiedział PAP Zbigniew Namysłowski.
W tym roku Kalatówki ugoszczą ponad 40 muzyków z Polski, Ukrainy, Rosji i Włoch. Kierownikiem muzycznym imprezy jest od lat słynny polski jazzman Zbigniew Namysłowski.
Po raz kolejny w Jazz Campingu Kalatówki udział wezmą m.in. Jacek Kochan, Jerzy Bartz, Jan Smoczyński, Michał Heller, Jacek Namysłowski oraz wielu innych. Debiutantami tegorocznej imprezy będzie grupa wyróżniających się studentów Wydziału Jazzu Akademii Muzycznej w Gdańsku.
"Już od ubiegłego roku realizujemy podczas campingu nowy projekt, czyli prezentację szkół kształcących muzyków jazzowych. Poprzednio byli to studenci z warszawskiej szkoły muzycznej na Bednarskiej, a obecnie zaproszeni zostali słuchacze wydziału jazzu z Akademii Muzycznej w Gdańsku - powiedział PAP Zbigniew Namysłowski.
Jak zaznaczył Namysłowski "wielu zacnych muzyków jazzowych wywodzi się z Trójmiasta, ale jest też tam utalentowana młodzież. Wśród wykładowców Akademii jest znany pianista jazzowy i kompozytor Włodzimierz Nahorny, a w gronie absolwentów uczelni można na przykład wskazać niezwykle utalentowanego pianistę Sławka Jaskułke".
Camping ma swój scenariusz; codzienne obywają się wieczorne jam-sessions, w programie jest koncert jazzmanów z góralami. W tym roku odbędzie się on w środę, 2 października, i na finał imprezy odbywa się koncert galowy z udziałem wszystkich uczestniczących w Campingu muzyków; będzie on miał miejsce w sobotę, 5 października, o godz. 20.
"Te dwa koncerty gromadzą zawsze rzesze melomanów; przychodzą do nas wtedy na Kalatówki ludzie miejscowi, z Zakopanego oraz przebywający w Tatrach goście" - podkreśla dyrektorka Hotelu Górskiego "Kalatówki" Marta Łukaszczyk.
"Charakter Campingu się zmienia. Dawniej miał on charakter spotkań muzyczno-towarzyskich - powiedział PAP Paweł Brodowski, redaktor naczelny "Jazz Forum". - Wystarczy przypomnieć, że na Kalatówki, od czasu, kiedy impreza została reaktywowana za sprawą +Jazzowej trójcy+ Marty Łukaszczyk oraz Małgorzaty i Zbigniewa Namysłowskich, przyjeżdżali tam Zofia Komedowa, żona Andrzeja Trzaskowskiego - Teresa, Grażyna i Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Włodzimierz Nahorny, Janusz Muniak, Marek Karewicz. Były to wydarzenia jazzowo-wspomnieniowo-towarzyskie" - przypomniał Brodowski.
Obecnie - według niego - ton nadaje campingowi młodzież i są to przede wszystkim warsztaty jazzowe prowadzone przez Zbigniewa Namysłowskiego, na które przyjeżdża coraz więcej uczniów, studentów i absolwentów szkół muzycznych.
"Z tego się bardzo cieszymy - podkreśla Łukaszczyk - Sama się zastanawiam, co takiego jest w tym naszym campingu, że tak chętnie bywają u nas młodzi muzycy i niektórzy właściwie tu debiutują".
Jazz Camping Kalatówki wpisuje się w biografie wielu muzyków. Tu pierwsze kroki stawiali tacy artyści, jak pianiści Sławek Jaskułke, Krzysztof Herdzin, Joachim Mencel czy bracia Smoczyńscy: Mateusz, skrzypek i Jan, pianista, skrzypek Adam Bałdych. Debiutował tu także Jacek Namysłowski.
Historia Jazz Campingów sięga lat 1959-1960. Pięćdziesiąt lat temu polski jazz chronił się w Tatrach przed komunistycznymi władzami, które były przekonane o szkodliwości tej muzyki i uznawały ją za przejaw sympatii dla "wrogich ideologii". Dwukrotnie przybyli wtedy na Kalatówki najlepsi polscy jazzmani, by móc grać i tworzyć muzykę.
Wśród uczestników Campingu znaleźli się m.in. Krzysztof Komeda, Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Zbigniew Namysłowski, Andrzej Trzaskowski, Wojciech Karolak, Jan Ptaszyn Wróblewski, reżyser Roman Polański, aktorki Barbara Kwiatkowska, Teresa Tuszyńska oraz organizatorzy pierwszego Jazz Campingu - Jan Zylber i Jan Borkowski.
W 1997 r. impreza została wznowiona za sprawą Marty Łukaszczyk oraz Małgorzaty i Zbigniewa Namysłowskich. (PAP)
abe/ mag/
