Uzbrojony strażnik aresztu śledczego w Jeleniej Górze zabarykadował się we wtorek w jednym z pomieszczeń służbowych aresztu. Wcześniej oddał pięć strzałów z broni automatycznej. Na razie nie stawia żądań.
Jak podała PAP rzeczniczka Służby Więziennej, Luiza Sałapa, funkcjonariusz - sierżant z 10-letnim stażem - między godz. 10 a 11 oddał pięć strzałów z kałasznikowa w ziemię. Następnie zabarykadował się w wieży strażniczej, gdzie pełnił służbę i zerwał łączność. Nie wiadomo co kieruje desperatem; niedawno wrócił ze zwolnienia lekarskiego. Na miejsce sprowadzona zostanie jego żona, gdyż odmówił kontaktu z negocjatorem.
Areszt śledczy znajduje się w centrum Jeleniej Góry na tyłach tamtejszego sądu. Jak poinformowała PAP Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze, na miejscu trwają czynności policji. (PAP)
sta/ umw/ plo/