Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jelfa: badamy przypadek 3-latki z Gdańska od kilku dni

0
Podziel się:

Opisany w prasie przypadek podania
corhydronu 3-letniej dziewczynce jest znany i badany od kilku dni
przez Przedsiębiorstwo Farmaceutyczne Jelfa w Jeleniej Górze
(Dolnośląskie) - wynika z oświadczenia przesłanego PAP we wtorek
przez firmę.

Opisany w prasie przypadek podania corhydronu 3-letniej dziewczynce jest znany i badany od kilku dni przez Przedsiębiorstwo Farmaceutyczne Jelfa w Jeleniej Górze (Dolnośląskie) - wynika z oświadczenia przesłanego PAP we wtorek przez firmę.

Jak poinformował PAP rzecznik Jelfy Radek Popiel, firma sprawą zajmuje się od piątku, kiedy to została o niej poinformowana przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych.

Wtorkowy "Dziennik" poinformował, że w gdańskim szpitalu 3-letnia dziewczynka omal nie udusiła się po podaniu corhydronu. Miała objawy jak po scolinie - bezdech i drgawki. Lekarze uratowali dziecko i powiadomili urząd rejestracji leków. Według "Dziennika", urząd zlekceważył sygnał i nie wszczął alarmu, a lekarski raport utajniono.

"Sugerowanie, że w fiolce corhydronu 25 mogła znaleźć się scolina jest skrajną nieodpowiedzialnością (...). Jak wielokrotnie podkreślaliśmy, w przypadku fiolek 25 mg jest to całkowicie wykluczone, bowiem kształt i wielkość fiolki corhydronu 25 są całkowicie inne niż scoliny. Fiolki etykietowane są automatycznie, przez maszynę, oznacza to, że fiolka scoliny nie zmieściłaby się do maszyny etykietującej corhdyron 25. Ponadto scolina w ogóle nie występuje w dawce 25 mg" - powiedział PAP rzecznik Jelfy.

Popiel dodał, że w tym konkretnym przypadku opisanym przez "Dziennik", Jelfa monitoruje sprawę i - zgodnie z prawem polskim i europejskim - aby dokonać niezbędnych analiz zwróciła się już do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych o uzupełnienie m.in. informacji o stanie klinicznym dziecka (choroby, które przechodzi, przeciwwskazania do otrzymywania corhydronu), informacji o sytuacji, w jakiej podano lek, informacji o numerze serii (wiedza taka pozwoli na przebadanie próbek archiwalnych i stwierdzenie ich jednorodności).

"W Polsce zgłaszanych jest dziesiątki, czasem nawet setki działań niepożądanych leków. Wynikają one z wielu różnych przyczyn - niewłaściwego przygotowania leku do podania, złej reakcji pacjenta, alergenów, innych chorób towarzyszących pacjentowi, ogólnego stanu zdrowia i wielu innych sytuacji. Niewielka część zgłoszeń kwalifikowana jest do dalszego badania w Instytucie Leków" - powiedział Popiel.

Jednocześnie Jelfa zaapelowała do mediów o wstrzymanie się od wszelkich spekulacji do czasu zakończenia badań omawianego przypadku. (PAP)

umw/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)