Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jemen: 99,8 proc. głosów dla jedynego kandydata w wyborach prezydenckich

0
Podziel się:

99,8 proc. głosów otrzymał we wtorkowych wyborach prezydenckich w Jemenie
wiceprezydent Abd ar-Rab Mansur al-Hadi, będący jedynym kandydatem - poinformowała w piątek
Centralna Komisja Wyborcza w Sanie.

99,8 proc. głosów otrzymał we wtorkowych wyborach prezydenckich w Jemenie wiceprezydent Abd ar-Rab Mansur al-Hadi, będący jedynym kandydatem - poinformowała w piątek Centralna Komisja Wyborcza w Sanie.

Według ostatecznych wyników w głosowaniu wzięło udział ponad 6,6 mln wyborców na ponad 10,2 mln uprawnionych do głosowania. Frekwencja wynosiła 66 proc.

Al-Hadi jest następcą prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, przeciwko któremu przez wiele miesięcy w całym kraju trwały demonstracje.

Przed wyborami obserwatorzy zwracali uwagę, że ponieważ rezultat wyborów jest z góry znany, jedyną oznaką realnego poparcia dla następcy Salaha będzie frekwencja wyborcza.

Nowy szef państwa zostanie zaprzysiężony w parlamencie w sobotę, a oficjalnie obowiązki obejmie w poniedziałek podczas ceremonii w pałacu prezydenckim. Władzę ma mu wówczas formalnie przekazać dotychczasowy prezydent - sprecyzowała komisja w komunikacie.

Nie poinformowano jednak, czy Salah uczyni to osobiście; dotychczasowy prezydent przebywa na leczeniu w Stanach Zjednoczonych.

Jeszcze w środę bliski współpracownik Salaha zapewniał, że odchodzący prezydent powróci do Sany na uroczystość przekazania władzy swojemu następcy.

Sam Salah apelował przed wyborami o głosowanie na wiceprezydenta. Niektórzy Jemeńczycy obawiają się jednak, że Hadi, który urząd sprawuje od 1994 r., będzie jedynie marionetką w rękach dotychczasowego szefa państwa.

Ali Abd Allah Salah, który szefem państwa był przez 33 lata, udał się do USA po zaakceptowaniu w listopadzie 2011 r. porozumienia wypracowanego przez Radę Współpracy Zatoki Perskiej (GCC). Zrzekł się wówczas władzy w zamian za immunitet dla siebie i swoich współpracowników, dzięki czemu nie odpowiedzą oni przed sądem za śmierć setek ludzi podczas zeszłorocznych demonstracji, brutalnie tłumionych przez siły rządowe. (PAP)

cyk/ mc/

10865890 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)