Nigeryjczyk oskarżony o próbę zamachu na samolot pasażerski amerykańskich linii Northwest 25 grudnia spotkał się w czasie pobytu w Jemenie z radykalnym imamem urodzonym w USA Anwarem al-Awlakim (Aulaqim) - poinformował w czwartek przedstawiciel jemeńskich władz.
"Według naszych informacji Nigeryjczyk udał się do prowincji Szabwa i spotkał się z Anwarem al-Awlakim" - powiedział na konferencji prasowej wicepremier Jemenu Raszad al-Alimi.
Awlaki jest przez amerykańskie władze łączony ze sprawcą listopadowej masakry w bazie wojskowej Fort Hood w Teksasie, w której zginęło 13 osób. W toku śledztwa w sprawie masakry ustalono m.in., że jej sprawca, wojskowy psychiatra Nidal Hasan, chodził do meczetu na przedmieściach Waszyngtonu, w którym imamem był właśnie Awlaki, podejrzewany o sympatie i kontakty z ekstremistami islamskimi.
Według Reutera Awlaki zginął w grudniu 2009 roku w jednym z ataków powietrznych na członków Al-Kaidy w Jemenie.
Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab miał się także spotkać w Jemenie z jednym z przywódców Al-Kaidy, zabitym 24 grudnia w nalocie sił jemeńskich na pozycje terrorystów - dodał Alimi.
W środę śledczy sąd przysięgłych w stanie Michigan formalnie postawił Nigeryjczykowi sześć zarzutów w związku z nieudaną próbą zamachu, w tym usiłowanie morderstwa prawie 300 osób na pokładzie samolotu lecącego w Boże Narodzenie z Amsterdamu do Detroit.
Prezydent USA Barak Obama przyznał w tym tygodniu, że agencje wywiadowcze uzyskały informacje, iż Abdulmutallab jeździł do Jemenu, gdzie przechodził szkolenie w komórce miejscowej Al-Kaidy. Wiedziały nawet, że przygotowywany jest atak na amerykański cel.(PAP)
ksaj/ ro/
5427465 5427578 arch.