Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jemen: Salah odrzuca propozycję mediacji państw regionu

0
Podziel się:

Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah odrzucił w piątek propozycję
mediacji krajów Zatoki Perskiej, które usiłują zakończyć trwający od tygodni kryzys polityczny.
Plan regionalnego bloku GCC zakładał ustąpienie Salaha.

Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah odrzucił w piątek propozycję mediacji krajów Zatoki Perskiej, które usiłują zakończyć trwający od tygodni kryzys polityczny. Plan regionalnego bloku GCC zakładał ustąpienie Salaha.

Salah powiedział tysiącom zwolenników w Sanie, że odrzuca "napastliwą interwencję w sprawy wewnętrzne Jemenu". "Oni muszą uszanować odczucia Jemeńczyków (...). Odrzucamy ten zamach na naszą konstytucję, demokrację i wolność" - mówił prezydent.

Według agencji AFP, państwa należące do Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) usiłują wynegocjować porozumienie, które zakłada, że Salah przekaże władzę wiceprezydentowi Abd Rabu Mansurowi Hadiemu.

Zgodnie z propozycją GCC, w której skład wchodzi Arabia Saudyjska, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Oman oraz Kuwejt, Salah i jego rodzina mieliby zapewniony immunitet - powiedziało w czwartek agencji Reutera źródło opozycyjne.

Wcześniej Reuters podawał, że władzę w Jemenie miałaby przejąć rada państwowa, w której skład wchodziłyby różne partie polityczne i plemiona. Rządziłaby ona maksymalnie trzy miesiące, przygotowując kraj do wyborów.

Gdy Salah wygłaszał piątkowe przemówienie, również w Sanie oraz na południe od tego miasta, w Taizzie, dziesiątki tysięcy ludzi domagały się odejścia tego rządzącego od ponad 30 lat prezydenta.

"Będziesz następny, przywódco skorumpowanych" - wykrzykiwały tłumy w centrum Sany.

W Taizzie, gdzie w tym tygodniu w zamieszkach zginęło 17 osób, tłumy zwolenników Salaha modliły się na stadionie piłkarskim, a jego przeciwnicy zgromadzili się w innej części miasta na marszu żałobnym ku czci ofiar starć z siłami bezpieczeństwa.

65-letni Salah jest sojusznikiem USA, które wspierają finansowo Sanę z zwalczaniu Al-Kaidy. Prezydent, mimo że porzucony przez część wojska oraz przywódców plemiennych i religijnych, ostrzega przed groźbą chaosu w kraju, jeśli zostanie siłą zmuszony do oddania władzy.

Jemen, jeden z najbiedniejszych krajów arabskich, oprócz szyickiej rebelii na północy boryka się również z separatystycznym ruchem na południu oraz wzrostem wpływów i wzmożoną działalnością Al-Kaidy.

Obecna fala protestów w Jemenie, których bilans przekracza już sto ofiar, została zainspirowana podobnymi wystąpieniami m.in. w Tunezji i Egipcie, które doprowadziły do ustąpienia przywódców tych krajów: Zina el-Abidina Ben Alego i Hosniego Mubaraka. Demonstracje w Jemenie wybuchły pod koniec stycznia br.(PAP)

jhp/ ro/

8740320 8740677

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)