Przedstawiciele rządu i związków zawodowych stoczni Gdynia i Szczecin podpisali w sobotę w Warszawie porozumienie w sprawie restrukturyzacji zakładów.
Program ochronny dla pracowników obu stoczni oraz ich spółek zależnych będzie kosztował od 400 mln zł do 500 mln zł. Kwota ta ma być przeznaczona na odszkodowania dla stoczniowców, którzy skorzystają z programu dobrowolnych odejść, wypłatę wynagrodzeń do końca maja przyszłego roku oraz na spłatę zaległych składek emerytalnych.
W nadchodzącym tygodniu rząd zajmie się projektem specjalnej ustawy o stoczniach - zapowiedział w sobotę minister skarbu Aleksander Grad tuż po podpisaniu porozumienia między rządem a związkami stoczni Gdynia i Szczecin w sprawie restrukturyzacji zakładów.
"We wtorek przedstawię Radzie Ministrów projekt tej ustawy. Wystąpiłem do marszałka Sejmu, by rozpocząć prace nad projektem na najbliższym posiedzeniu izby" - poinformował Grad. Ocenił, że Sejm może przeprowadzić tzw. pierwsze czytanie tego projektu w środę lub czwartek.
"Chcemy zakończyć proces legislacyjny przed świętami, by ustawa weszła w życie najpóźniej pierwszego stycznia" - dodał.
Pracownicy stoczni Gdynia i Szczecin ze stażem pracy do pięciu lat dostaną odszkodowania od 20 tys. zł, a nie jak zakładano wcześniej od 15 tys. zł - wynika z ustaleń, jakie zapadły w sobotę między rządem a związkami obu stoczni w sprawie restrukturyzacji zakładów.
"Zmieniły się ustalenia dotyczące odpraw, to jest taka najważniejsza i generalna zmiana. Zmienił się minimalny próg dla tych pracowników od zera do pięciu lat stażu pracy. Podniesiono dla nich odszkodowania o 5 tys. zł. Wcześniej było to 15 tys. zł teraz jest 20 tys. zł" - powiedział PAP Jacek Kantor z NSZZ "Soliodarność"80 Stocznia Szczecińska Nowa.
W podpisanym w sobotę porozumieniu między rządem a stoczniowymi związkami pozostało zaś wcześniejsze ustalenie, że maksymalne odszkodowanie (ich wysokość zależy od stażu pracy) wyniesie nie więcej niż 60 tys. zł.(PAP)
