Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jest śledztwo w sprawie "samowoli budowlanej" Giertycha

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź Giertycha i szerszy background)

(dochodzi wypowiedź Giertycha i szerszy background)

6.11.Warszawa (PAP) - Śledztwo w sprawie "samowoli budowlanej" Romana Giertycha oraz jego domniemanego oszustwa wobec wykonawcy robót przy szambie prowadzi prokuratura. B. wicepremier i lider LPR zaprzecza jakiejkolwiek samowoli i oszustwu. "Jak ktoś chce się zajmować moim szambem, niech się zajmuje" - powiedział PAP.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska potwierdziła we wtorek dla PAP informacje "Newsweeka" o wszczęciu 29 października śledztwa w takiej sprawie. Dodała, że śledztwo prowadzone jest na obecnym etapie "w sprawie", a nie przeciwko jakiejś osobie.

Szeska podała, że podstawą śledztwa jest artykuł prawa budowlanego, przewidujący za roboty budowlane bez wymaganego prawem pozwolenia grzywnę, karę ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia oraz Kodeksu karnego - przewidujący karę od 6 miesięcy do 8 lat więzienia za "doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd".

Szeska potwierdziła, że prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa zawiadomił przedsiębiorca, który wykonywał prace budowlane przy podwarszawskiej willi Barbary i Romana Giertychów. Według "Newsweeka", chodzi o "związanego z LPR przedsiębiorcę Mariana Brudzyńskiego".

"Mam wszelkie pozwolenia; żadnej samowoli nie robiłem" - powiedział Giertych. Wyraził przekonanie, że sprawa skończy się postawieniem Brudzyńskiemu, którego usunięto z LPR, zarzutów o fałszywe zeznania.

Według "Newsweeka", postępowanie kontrolne wszczął też Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w związku z podejrzeniem samowoli budowlanej, polegającej na rozbudowie szamba. Zdaniem tygodnika, nieszczelne szambo przy domu Giertycha "psuje atmosferę w Łomiankach". "Newsweek" podał, że firma Brudzyńskiego zaczęła pracę, ale szybko się z niej wycofała, gdy ustaliła, że Giertych nie ma wymaganej dokumentacji. Brudzyński bezskutecznie domaga się od Giertycha ok. 80 tys. zł za wykonane prace.

W ostatnich wyborach Giertych nie zdobył mandatu. Zapowiedział odejście z polityki i powrót do adwokatury. (PAP)

sta/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)