*Jarosław Kaczyński (PiS) podkreślił w czwartek, że jego debata z Bronisławem Komorowskim (PO) na inne tematy niż służba zdrowia powinna odbyć się po I turze wyborów prezydenckich. *
Kaczyński był pytany w czwartek w Tychach przez dziennikarzy o propozycję sztabu wyborczego kandydata PO na prezydenta, który chce, aby w piątek o godz. 21.30 odbyła się debata Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego dotycząca spraw najważniejszych dla Polski. Sztab kandydata PiS też chce debaty, ale tylko o służbie zdrowia.
"Na debatę generalną przyjdzie czas w drugiej rundzie. Wszystko wskazuje na to, że ta druga runda będzie i wtedy będziemy mogli zupełnie uczciwie, zgodnie z regułami demokracji porozmawiać o wszystkim" - powiedział Kaczyński.
Jego zdaniem dyskusja "jeden na jednego" na wszystkie tematy zaprzeczałaby regułom demokracji. "Nie ma w pierwszej rundzie podstaw do debaty generalnej z jednym tylko kontrkandydatem na podstawie dobrych wyników sondażowych tego kontrkandydata" - zaznaczył i dodał, że nie chce łamać tej zasady.
"Pan Komorowski zgłosił się do sądu poprzez swojego pełnomocnika. Twierdzi, że jego zdanie dotyczące służby zdrowia w 2007 roku i obecnie jest zupełnie inne. Nie do końca się z tym zgadzam. Bardzo chętnie bym w tej sprawie z panem Komorowskim porozmawiał, zadał mu kilka pytań, żeby pozwoliły i mnie się przekonać, że ta zmiana jest rzeczywista" - mówił lider PiS na briefingu prasowym w Tychach.
Kaczyński podkreślił, że jest ważna dla opinii publicznej wiedza jak naprawdę wyglądają poglądy Komorowskiego na służbę zdrowia. Dodał, że chciałby wiedzieć m.in. czy kandydat PO "jako prezydent Rzeczypospolitej, podobnie jak mój świętej pamięci brat, zawetowałby ustawę o komercjalizacji, która to ustawa przewidywała możliwość prywatyzacji". (PAP)
tgo/ mab/ par/ jra/
