Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński napisał list do Tuska ws. Mierzei Wiślanej

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. wypowiedź premiera Donalda Tuska
#

# dochodzi m.in. wypowiedź premiera Donalda Tuska #

02.07. Warszawa (PAP) - Prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał list do premiera Donalda Tuska w sprawie przekopu kanału przez Mierzeję Wiślaną. Kaczyński ocenił, że jest to strategiczny projekt ważny dla całej Polski, podobny do tego, jakim była budowa Gdyni w II RP.

Do listu odniósł się premier Donald Tusk. Ocenił, że nieprawdziwe są informacje jakoby rząd Jarosława Kaczyńskiego "załatwił i zaplanował przekop Mierzei", a jego rząd tego zaniechał. Zapowiedział, że jeżeli inwestycje okaże się opłacalna, będzie zrealizowana.

Kaczyński wystąpił na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie wraz z kandydatem PiS na prezydenta Elbląga Jerzym Wilkiem, który w niedzielę zmierzy się w II turze przedterminowych wyborów z kandydatką PO Elżbietą Gelert.

Szef PiS powiedział, że "tłem wyborów w Elblągu jest sprawa ważna dla całego regionu, przekopu kanału przez Mierzeję Wiślaną i nowego portu".

"Za czasów naszych rządów ta sprawa została podjęta i poczyniono odpowiednie przygotowania. W tej chwili stan jest taki, że albo można marnować kolejne lata, albo można podjąć to, co rozpoczęliśmy, by po nowych wyborach, nowy rząd mógł przystąpić bezpośrednio do realizacji tego planu" - mówił Kaczyński.

Dlatego - jak poinformował - wraz z Jerzym Wilkiem postanowił wystosować list do premiera Tuska i "zwrócić się do niego, by podjął tę sprawę".

Prezes PiS stwierdził, że wszystkie plany dotyczące Mierzei Wiślanej są gotowe, a ci "którzy mówili, że to się nie opłaca mówili nieprawdę". "Są ekspertyzy z czasów rządu Donalda Tuska, które wskazują na to, że to jest przedsięwzięcie opłacalne gospodarczo" - powiedział Kaczyński. "Czas się liczy, a czas to pieniądz, w szczególności w gospodarce" - dodał.

"Tego rodzaju podejście ze strony premiera Tuska (podjęcie planów rządu Jarosława Kaczyńskiego) będzie podejściem konstruktywnym i powinno być bezalternatywne, bo premier ma obowiązek służyć swojemu krajowi" - powiedział Kaczyński.

W liście prezes PiS zwraca się do premiera, by "jasno i konkretnie zadeklarował mieszkańcom Elbląga oraz szerokiej opinii publicznej dlaczego jako prezes Rady Ministrów podjął decyzję o odstąpieniu od wykonania tej niezmiernie ważnej inwestycji".

"Mój rząd przygotował szczegółowy plan realizacji tej wielkiej budowy, a pan zaprzestał jego kontynuacji. Z ostatnich informacji medialnych wynika, że zrobił pan to wbrew opinii rządowych ekspertów. Oczekujemy, że w trybie pilnym wyjaśni pan motywy swojego działania" - napisał Kaczyński.

Podkreślił, że Tusk nie jest "tylko szefem rządu działaczy partyjnych PO" i powinien działać "w imię dobra wszystkich obywateli, a nie wąskiej grupy". Prezes PiS zaznaczył, że port w Elblągu to "wielka szansa dla tego miasta i jego mieszkańców".

"To również strategiczny interes naszego kraju, jak kiedyś Gdynia" - dodał w liście do szefa rządu. "Jeżeli zależy panu na Elblągu, wystarczy wziąć plan mojego rządu i zacząć go realizować. Jeśli pan tego nie dokończy, to zrobią to pana następcy, zrobię to ja" - napisał Kaczyński.

Wilk zaprosił elblążan na spotkanie z prezesem PiS, które odbędzie się w czwartek. Zapytany czy weźmie udział w debacie z kandydatką PO na prezydenta, odpowiedział: "Nasz sztab ustalił godzinę 18 w czwartek. jeżeli pani Gelert ma czas zapraszamy".

Tusk pytany o list na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu zaznaczył, że nie czytał go. "Z reguły Kaczyński pisze listy do mnie i ich do mnie nie wysyła, tylko do mediów. To dość osobliwy sposób na komunikowanie się przy pomocy listów i korespondencji. Już się do tego przyzwyczaiłem" - podkreślił.

Zapytany o list przez jednego z dziennikarzy podkreślił, że wierzy mu, iż "list zawiera nieobyczajną treść, nieprawdziwe informacje jakoby rząd Jarosława Kaczyńskiego załatwił i zaplanował przekop Mierzei, a rząd Tuska tego zaniechał".

Jak podkreślił, kiedy pojawił się projekt przekopania Mierzei "to oczywiście pomyślano o środkach europejskich i przekazano ten projekt do Brukseli do zaopiniowania".

"Premier Kaczyński tuż przed końcem kadencji dostał jednoznaczną informację, z której wynikało, że ocena w Brukseli, jeśli chodzi o opłacalność jest miażdżąca dla tego projektu i nie ma mowy o przyznania jakichkolwiek środków europejskich. W związku z tym tuż przed wyborami premier Kaczyński zapowiedział, że przekopie Mierzeję za środki państwa polskiego. Na tym koniec planowania" - relacjonował Tusk.

Zaznaczył, że jego rząd chce stworzyć projekt opłacalności tej inwestycji. "To zamówienie, jakie złożył rząd Kaczyńskiego było kontynuowane. Czekam na ten raport. Dla mnie jest rzeczą bardzo ważną, aby uzyskać w pełni wiarygodną informację, czy ta inwestycja jest opłacalna z punktu widzenia państwa polskiego i przede wszystkim Elbląga" - podkreślił premier.

"Jeżeli z badań będzie wynikało jednoznacznie, że ta inwestycja się opłaca, to oczywiście podejmiemy takie prace. Nie mam osobistego powodu, żeby odwrócić się plecami do tego projektu. Warunek jest oczywisty, to musi dobrze później działać" - powiedział szef rządu.

Tusk, odnosząc się do II tury wyborów prezydenckich w Elblągu, ocenił, że kandydatka PO na prezydenta jest lepszym i bezpieczniejszym wyborem dla tego miasta. "Bardzo nam zależy na wygranej. Nie ukrywam. Będziemy się starali o przychylność elblążan do ostatniej chwili" - zapowiedział.

Pytany pod koniec czerwca o pomysł przekopania kanału przez Mierzeję Wiślaną Tusk mówił, że na przełomie sierpnia i września spodziewa się raportu dotyczącego tego projektu. Jak dodał, jeśli analizy wskażą na opłacalność tego przedsięwzięcia, wówczas będzie podejmował decyzję. Zaznaczył równocześnie, że opinia KE w tej sprawie jest negatywna.

"Raport ma dotyczyć uwarunkowań środowiskowych i z całą pewnością, jeśli miałoby się okazać, że istnieje szansa na opłacalność tego przedsięwzięcia, to będziemy podejmowali decyzje pozytywne. Dzisiaj (jednak) nie ma żadnych przesłanek, żeby twierdzić, że to przedsięwzięcie pod względem środowiskowym i finansowym jest na pewno odpowiedzialne" - mówił szef rządu.

Przekop Mierzei Wiślanej to projekt połączenia drogą morską Zalewu Wiślanego z Zatoką Gdańską, mający skrócić i pogłębić morski szlak na Bałtyk. Według projektu kanał ma mieć 1100 m długości oraz 40 m szerokości w dnie. Obecnie przejścia z Zalewu Wiślanego na Bałtyk prowadzą przez rzekę Szkarpawę i przez Rosyjską Cieśninę Pilawską. Pomysłowi temu sprzeciwiają się niektórzy mieszkańcy Mierzei.(PAP)

ajg/ tgo/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)