Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński: Polska w 2012 r. nie jest praworządna i demokratyczna

0
Podziel się:

Polska w 2012 r. nie jest krajem demokratycznym i praworządnym - powiedział
w środę w Sejmie szef PiS Jarosław Kaczyński. Dowodził, że przez ostatnie 23 lata warunki konieczne
do zbudowania demokratycznego państwa prawa nie zostały spełnione.

*Polska w 2012 r. nie jest krajem demokratycznym i praworządnym - powiedział w środę w Sejmie szef PiS Jarosław Kaczyński. Dowodził, że przez ostatnie 23 lata warunki konieczne do zbudowania demokratycznego państwa prawa nie zostały spełnione. *

Kaczyński wystąpił podczas inauguracyjnego posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. obrony demokratycznego państwa, w skład którego wchodzą parlamentarzyści jego partii. W trakcie spotkania odbywała się prezentacja raportu zatytułowanego: "Państwo nie zdało egzaminu". Podtytuł raportu brzmi: "Sprawa Amber Gold i OLT jako test kondycji państwa pod rządami Donalda Tuska".

"(Raport) znakomicie pokazuje jak bardzo mylą się ci (...), którzy mówią o naszym kraju, dziś w 2012 r., że jest praworządny i demokratyczny" - stwierdził Kaczyński.

Według niego w ostatnich latach wiele czynników nie układało się korzystnie dla polskiej demokracji. "To co dzieje się w Polsce od 2007 r. to jest narastanie tych mechanizmów, które można określić jako wsteczne. Jeśli uznać ten poprzedni okres (...) za drogę ku demokracji i praworządności, dojrzałej demokracji i praworządności, to od 2007 r. maszerujemy, i to pospiesznie, w drugą stronę" - oświadczył.

Prezes PiS stwierdził, że trzeba na to reagować w ramach dostępnych środków. W jego opinii powołanie zespołu parlamentarnego, "który będzie te sprawy opisywał i przedstawiał opinii publicznej" jest jednym z takich środków

Kaczyński zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie przypominało, jakie warunki powinny być spełnione, by demokracja i praworządność funkcjonowała. Jego zdaniem nieustanne powoływanie się na te wartości jest śmieszne, bo obecnie "tak naprawdę ich nie ma i być nie może".

Zapowiedział, że PiS będzie podejmować kontrdziałanie, zwłaszcza "w sytuacji, gdy władza właściwie jawnie dąży do tego, żeby demokrację i praworządność ograniczać". Wymienił w tym kontekście przyjęte przez parlament prawo, które ogranicza wolność zgromadzeń.

Kaczyński mówił, że przemiany, z którymi mieliśmy do czynienia w ciągu ostatnich 23 lat, były tak naprawdę pod wieloma względami niewystarczające z punktu widzenia celu, jakim jest zbudowanie demokratycznego państwa prawa.

Dowodził, że do tego potrzebna jest przede wszystkim "równowaga społeczna, sił społecznych, istnienie wielu ośrodków skupienia społecznej siły, odpowiednia świadomość elit, potrzebny jest aparat państwowy, można powiedzieć głęboko osadzony w wartościach demokratycznych i wartościach związanych z praworządnością".

Jego zdaniem w ciągu ostatnich 23 lat żaden z tych warunków nie został spełniony. Ocenił, że cały czas mamy do czynienia z przewagą jednej grupy społecznej, która podporządkowuje sobie prawo. "Mamy do czynienia ze świadomością znacznej części elit, która łagodnie mówiąc jest bardzo elastyczna, jeśli chodzi o przestrzeganie prawa" - mówił szef PiS.

Dodał, że mamy również "zmutowany, bardzo zmieniony, ale ciągle wywodzący się z PRL aparat państwowy". "Nie zbudowaliśmy nowego państwa" - stwierdził szef PiS. (PAP)

stk/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)