Prezes PiS Jarosław Kaczyński powtórzył w środę swój apel do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zawetowanie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Argumentował, że ustawa ta ogranicza prawa obywateli.
"Panie prezydencie, niech pan zawetuje tę ustawę" - mówił Kaczyński w środę na konferencji prasowej.
Prezydent Bronisław Komorowski we wtorkowym wywiadzie dla PAP powiedział, że rozważa podpisanie ustawy o dostępie do informacji publicznej, a następnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie kontroli następczej. Jak tłumaczył, ma zastrzeżenia co do trybu prac nad ustawą.
Odnosząc się do ustawy prezes PiS mówił: "Dzisiaj PO występuje przeciw obywatelom, ogranicza prawa obywateli. Prezydent może to zmienić, podobno ostatnio dba o to, aby być czynnikiem samodzielnym, co jest zgodne z konstytucją".
Kaczyński przekonywał też, że "Polacy powinni mieć dostęp do informacji, w szczególności, gdy chodzi o informacje, które dotyczyć będą takich spraw, jak prywatyzacja Orlenu, inne prywatyzacje. To są sprawy, które omawia się w parlamentach (...)".
W ocenie prezesa PiS, "zachodzi poważne podejrzenie, że chodzi o to, aby ten bardzo ważny ze względów ekonomicznych, ale i strategicznych, dla Polski proces (prywatyzacji-PAP) został przed opinią publiczną po prostu ukryty".
Obecny na konferencji wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski skarżył się, że ustawa o dostępie do informacji publicznej była rozpatrywana przez senatorów jako jeden z 45 punktów porządku dziennego. "Były tam niezwykle trudne ustawy, które zostały nagle +wrzucone+ - powiedział. - To świadczy, jak dalece zdegradowany został parlament (...) To jest po prostu degradacja Senatu i myślę, że jest to zagrożenie dla demokracji".
O zawetowanie ustawy apelowały też do prezydenta PJN i SLD. Przeciwne ustawie są organizacje pozarządowe, m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Z prośbą o zawetowanie ustawy zwróciło się ponadto we wtorek, w liście otwartym do Komorowskiego kilku legendarnych działaczy Solidarności: Zbigniew Bujak, Andrzej Celiński, Władysław Frasyniuk, Zbigniew Janas, Bogdan Lis i Lech Wałęsa.
Zgodnie z nowelą, możliwe będzie ograniczenie prawa do informacji publicznej ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa". Posłowie poparli takie rozwiązanie w piątek na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu Sejmu. (PAP)
hgt/ tgo/ son/ mag/