Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński w Gdańsku; po drodze mobilizował działaczy PiS

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje z Gdańska
#

# dochodzą informacje z Gdańska #

06.10. Gdańsk (PAP) - Jarosław Kaczyński w czwartek wczesnym popołudniem dotarł pociągiem do Gdańska, gdzie spędzi przedostatni dzień kampanii. Jak mówił, to dla niego symboliczna "podróż do zwycięstwa". Po drodze Kaczyński mobilizował lokalnych działaczy PiS do aktywności w ostatnie dni przed wyborami.

Kaczyński dotarł na stację Gdańsk-Wrzeszcz wczesnym popołudniem, po ponad 7-godzinnej podróży. W Gdańsku szefa PiS - jak na innych stacjach, na których zatrzymywał się pociąg - witali działacze jego partii; byli tam też sympatycy PO i Ruchu Palikota.

Zwolennicy PiS-u wznosili m.in. okrzyki: "Zwyciężymy!" i "Bóg, Honor, Ojczyzna"; z kolei sympatycy Platformy mieli transparenty z napisami: "Polska w budowie".

Wcześniej w Malborku na peronie na szefa PiS, oprócz działaczy jego partii - także czekali sympatycy PO. Mieli ze sobą transparenty swojej partii i kaski z napisem: "Witamy Jarosława, pogromcę lisa".

Kaczyński wyszedł na peron i przywitał się z działaczami PiS. Na peronie doszło do przepychanek między zwolennikami PiS i PO. Mimo to prezes PiS na pożegnanie pomachał do sympatyków Platformy.

Lider PiS wyruszył ekspresem z dworca Warszawa Wschodnia przed godziną 6. Partia zarezerwowała wagon, którym oprócz polityków podróżują dziennikarze.

W Gdańsku Kaczyński odwiedzi grób legendy Solidarności Anny Walentynowicz; złoży też wieniec pod Stocznią Gdańską. Przed domem Walentynowicz Kaczyński weźmie udział w konferencji prasowej.

Kaczyński mówił dziennikarzom, że jego podróż ma wymiar symboliczny. "Wiadomo, jaką rolę w polskiej historii, w ciągu ostatnich dziesięcioleci, w odzyskaniu niepodległości, odgrywał Gdańsk" - mówił szef PiS. "Na osi Gdańsk-Warszawa odbywało się bardzo wiele wydarzeń, które prowadziły Polskę do wolności, a i dzisiaj z wolnością w Polsce jest nie najlepiej. Jeżeli nasza partia przejmie władzę, to z całą pewnością z wolnością będzie nieporównanie lepiej niż w tej chwili" - podkreślił.

"Tym pociągiem wiele razy w życiu przez wiele lat jeździłem. Jeździłem do brata, do centrali Solidarności właśnie tym pociągiem o 5 rano" - powiedział Kaczyński.

"To będzie okazja, żeby po drodze, bo pociąg się w kilku miejscach zatrzymuje, jeszcze mobilizować naszych działaczy, naszych zwolenników do energii, żeby w ostatnie dni byli bardzo aktywni" - dodał.

Kaczyński ubolewał, że pociąg będzie jechał do Trójmiasta około 7 godzin. "Przykro mówić, ale w tych czasach, kiedy nim często jeździłem, mój brat bardzo często, to on jechał dużo krócej. To było różnie w różnych latach. Bywało, że to było niewiele powyżej 4 godzin, a o żadnych 7 nie było mowy. To bardzo przykra zmiana. To wykładnik niebywałego zamieszania, chaosu, który w tej chwili panuje" - podkreślił.

Dziennikarze pytali szefa PiS o środowe słowa prezydenta Bronisława Komorowskiego, który powiedział, że wypowiedzi Kaczyńskiego o kanclerz Niemiec Angeli Merkel to "insynuacje", które są niedobre dla Polski. Jak ocenił, prezes PiS powinien przeprosić za swoje słowa.

"Muszę powiedzieć, że jest pytanie: za co? Nie chcę już kontynuować tego tematu" - powiedział Kaczyński.

Szef PiS odpowiedział też na pytanie, gdzie jako premier pojechałby w pierwszej kolejności. "Oczywiście pojadę na Wawel, na grób brata" - powiedział.

Kaczyńskiemu w podróży towarzyszą czołowi politycy PiS: wiceprezesi partii Adam Lipiński i Beata Szydło, szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, szef Komitetu Wykonawczego Joachim Brudziński, rzecznik PiS Adam Hofman, szef sztabu Tomasz Poręba.

Na peronie w Warszawie na szefa PiS czekali przedstawiciele młodzieżówki PO, którzy bezskutecznie próbowali wręczyć mu mapę inwestycji na trasie Warszawa-Gdańsk.

Na dworcu Toruń Główny, gdzie pociąg miał kwadrans postoju, Jarosława Kaczyńskiego powitało kilkudziesięciu zwolenników, w tym kandydaci PiS do parlamentu z okręgu toruńsko-włocławskiego. Zgromadzeni odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, "Sto lat", a także "Życzymy, życzymy i zdrowia, i szczęścia, i błogosławieństwa przez serce Maryi". Skandowano: "zwyciężymy".

"Zwracam się do koleżanek i kolegów. Są ostatnie dwa dni kampanii, to powinien być okres wzmożonego wysiłku. Trzeba pracować, mamy szansę, ale wszystko zależy od nas. W ostatnich dniach ten wysiłek jeszcze musimy zwiększyć. Jesteśmy na ostatniej prostej, ale do mety jeszcze chwila" - mówił na peronie prezes PiS.

Kaczyński podkreślił, że w Toruniu są trudne i bolesne sprawy. "Warto o nich powiedzieć. Sprawa obwodnicy - ona musi być darmowa, to oczywiste. Sprawa konserwacji zabytków - nie może być tak, żeby w perle, jaką jest Toruń, nie można było konserwować zabytków" - mówił lider PiS.

Poparł też inicjatywę "Kopernik 550" - plan rewitalizacji campusu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na 550. rocznicę urodzin patrona uczelni, przypadającą w 2023 r. Zaznaczył, że UMK jest bardzo dobrym uniwersytetem, kontynuuje tradycje uniwersytetu wileńskiego.

Na następnym przystanku w Iławie Kaczyńskiego także przywitali lokalni działacze i sympatycy PiS. Podobnie jak w Toruniu Kaczyński zachęcał ich do wzmożonego wysiłku w końcówce kampanii. "Walczymy do ostatniej chwili, do piątku - żadnego rezygnowania przedtem" - mówił. (PAP)

tgo/ rau/ hgt/ par/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)