Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kaczyński w telewizji o powyborczych planach PiS

0
Podziel się:

Szef PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli PiS wygra wybory,
nastąpią gruntowne zmiany w polityce gospodarczej i zagranicznej. Według niego trzeba też
przeprowadzić "audyt" panującego w Polsce "bałaganu". Szef PiS wykluczył powstanie koalicji PO-PiS.

Szef PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli PiS wygra wybory, nastąpią gruntowne zmiany w polityce gospodarczej i zagranicznej. Według niego trzeba też przeprowadzić "audyt" panującego w Polsce "bałaganu". Szef PiS wykluczył powstanie koalicji PO-PiS.

"Nowy VAT, nowy CIT, nowy PIT. To na pewno wiele zmieni na korzyść i z punktu widzenia obywatela, i z punktu widzenia państwa" - mówił Kaczyński o powyborczych planach PiS w piątkowej rozmowie emitowanej na antenie telewizji Polsat News i TVP Info.

Kaczyński zapewnił, że już za kilka dni opinia publiczna dowie się o nowych propozycjach podatkowych PiS.

Według niego, sytuację finansową w Polsce można opanować bez podnoszenia podatków dla obywateli. Zastrzegł, że nie mówi tu o bankach czy supermarketach.

Zaznaczył jednak, że w przypadku rozwoju "czarnego scenariusza", jeśli jednak trzeba będzie sięgnąć do kieszeni obywateli, to należy sięgnąć do "kieszeni obywateli zamożniejszych".

"12 tys. osób w Polsce ma dochód powyżej miliona złotych rocznie, a 380 tys. - bodajże tu się mogę pomylić troszeczkę - liczy grupa ludzi, których przeciętny dochód wynosi 180 tys. zł rocznie, czyli 15 tys. miesięcznie i którzy płacą 19-proc. podatek" - wyliczał.

Jak mówił, PiS będzie dążyło do stworzenia "nowej wielkiej fali polskiego kapitalizmu".

Według niego, pierwsza rzecz, jaką musi zrobić PiS po dojściu do władzy, to "dokonanie audytu". "Bo w Polsce jest w tej chwili tak wielki bałagan" - oświadczył.

"Stan praworządności w Polsce teraz jest fatalny i bardzo się pogorszył w czasie rządów Donalda Tuska" - ocenił.

Szef PiS zapowiedział, że jeśli jego ugrupowanie wygra jesienne wybory, gruntowne zmiany nastąpią również w polskiej polityce zagranicznej.

"Nastąpi przeniesienie polskiej polityki zagranicznej w sferę powagi - ze sfery niepowagi. Powiem najkrócej, to już nie będzie polityka prowadzona na Twitterze. Tak się nie da prowadzić polityki zagranicznej. Jeszcze raz powtarzam - tu zmian będzie bardzo dużo" - oświadczył.

"Sama ta zmiana personalna będzie zmianą bardzo daleko idącą i zapewniam, że w tzw. kancelariach dyplomatycznych świata zostanie odebrana bardzo poważnie" - podkreślił.

Szef PiS zapowiedział, że b. minister sprawiedliwości, europoseł Zbigniew Ziobro "z całą pewnością" dostanie propozycję wejścia do rządu. "Sądzę, że dostanie także propozycję (szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej) Antoni Macierewicz" - mówił Kaczyński pytany o te konkretne nazwiska.

Na pytanie, czy on sam zostałby premierem, czy - tak jak sześć lat temu - przekazałby stery władzy w inne ręce, odparł, że po tamtym "doświadczeniu" uznaje to pytanie za "retoryczne".

Z kolei zapytany, czy po jesiennych wyborach parlamentarnych możliwa jest koalicja PO-PiS, odparł: "Nie ma o czym mówić".

"Donald Tusk doszedł do wniosku, że nie ma co wprowadzać zmian, lepiej stosować pewne gry socjotechniczne, tzw. PR, wymyśleć sobie tego przeciwnika i diabolizować go. Mówię tutaj o PiS i że to jest metoda łatwa, prosta i przyjemna, i w ten sposób rządzić się da" - powiedział Kaczyński.

Jego zdaniem, Tusk wywiesił białą flagę, a zadaniem PiS jest ją zwinąć. "Donald Tusk powiewa białą flagą, wymyśla coraz to nowe preteksty, żeby go nie krytykowano. Ostatnio ogłosił, że nie można go krytykować z tego względu, że mamy prezydencję, przedtem wszystkiemu winien był prezydent, później PiS był wszystkiemu winien" - podkreślił Kaczyński.

Pytany o wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej J. Kaczyński powiedział, że przed wyborami PiS "nic w tej sprawie nie jest w stanie zrobić". "Natomiast z całą pewnością zrobimy bardzo dużo po wyborach, jeżeli je wygramy" - oświadczył.

"To znaczy najpierw zbierzemy to, co w tej chwili jest do dyspozycji, później powiemy to, czego nie ma, czego nam Rosjanie ciągle nie dali, umiędzynarodowimy śledztwo i to zrobimy poprzez NATO, i to jest najważniejsze. Ale także będziemy się starali poprzez Unię Europejską" - tłumaczył.

Na uwagę, że PiS już prosił w USA o pomoc przy wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej, Kaczyński odparł: "Słyszeliśmy zawsze tą samą odpowiedź: +musi poprosić rząd+. A my poprosimy". "To nawet nie jest skądinąd prośba, to po prostu postawienie sprawy, my mamy tam pewne uprawnienia".

"Jesteśmy dużym europejskim krajem i powinniśmy się zachowywać jak duży europejski naród i to dotyczy każdego Polaka" - powiedział szef PiS.

"Państwo, które się na wszystko zawsze zgadza, jest państwem traktowanym niepoważnie i to lekceważenie, ta ostentacja w lekceważeniu Donalda Tuska w trakcie tej prezydencji, kiedy to się podejmuje kolejne decyzje, (...) najlepiej pokazuje, jak dziś Polska jest traktowana właśnie dlatego, że przyjęła taką politykę +białej flagi+" - oświadczył.

Podkreślił jednocześnie, że bardzo ważnym tematem jest to, co się dzieje w naszych relacjach z Rosją. "My jasno mówimy, że na ten typ relacji, jaki jest w tej chwili, się nie zgodzimy" - oświadczył lider PiS.

Pytany, co oznacza hasło wyborcze PiS: "Polacy zasługują na więcej", odparł: "To oznacza, że na przykład rolnicy zasługują na wyższe dopłaty, dzieci i ich rodzice zasługują na to, by w szkołach byli stomatolodzy i pielęgniarki, że studenci zasługują na bezpłatne studia także na drugim kierunku, że młodzi ludzie zasługują na wsparcie przy kupowaniu mieszkań i że w ogóle Polacy o przeciętnych dochodach, nawet jeżeli to jest wbrew interesom deweloperów, zasługują na taki program państwowy, który będzie im pomagał zdobywać te mieszkania" - powiedział Kaczyński.

Rozmowę J. Kaczyńskiego z dziennikarzami jej organizatorzy nazywali "debatą". Szef PiS pytany, czy podczas możliwa będzie jego debata z Donaldem Tuskiem, odparł: "Po pierwsze program, po drugie rozliczenie z tego co zrobili i wtedy będzie można na poważnie rozmawiać".

"W show nie mam zamiaru uczestniczyć, w poważnej rozmowie tak. (...) Będzie program PO, będą takie posunięcia jak np. rozliczenie budżetu i wszystkich spraw, o których dzisiaj nie wiemy, a które nie zostały ujawnione, wtedy będzie podstawa do rozmów" - powiedział Kaczyński.(PAP)

ann/ sdd/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)