Zaproponowane przez rząd zmiany w OFE mają ratować finanse publiczne; jeśli premier ogłosił, że nie ma kryzysu, to trochę dziwne jest to wszystko - stwierdził w środę szef PiS Jarosław Kaczyński . Według niego zmiany w OFE powinny być wprowadzone po dokładnej kampanii informacyjnej.
"Zabieg, który jest zaplanowany ma najwyraźniej charakter ratowniczy z punktu widzenia kryzysu finansów publicznych, w oczywisty sposób zmniejsza zadłużenie kraju. Ponieważ premier ogłosił wczoraj, że nie ma kryzysu, to troszkę to wszystko jest dziwne. Jeżeli nie ma kryzysu, to dlaczego w tym momencie podejmuje się tego rodzaju przedsięwzięcie?" - mówił Kaczyński podczas środowej konferencji prasowej w Krynicy.
Przypomniał, że PiS od dawna krytykuje działania OFE. "Sam zamysł, żeby coś z tym zrobić jest z naszego punktu widzenia rozsądny. Jeśli decyzje mają podejmować obywatele (...) musi być to poprzedzone bardzo mocną kampanią informacyjną. Obywatele muszą wiedzieć w jakiej sprawie decydują. Większość z nich, nie ze swojej winy, naprawdę nie orientuje się w istocie przedsięwzięcia jakim jest OFE" - podkreślił Kaczyński.
"Bez tego będzie to zabieg mający wyłącznie cele doraźne związane z sytuacją, do której ten rząd doprowadził (...) Fakty są faktami. Mamy kryzys i to jest kryzys, którego zakończenie będzie można ogłosić wtedy, jeżeli na przykład posłowie, wśród nich i ja, przestaną dostawać nieustannie prośby o załatwienie pracy" - mówił szef PiS.
Dodał, że ogromna część Polaków zorientuje się, że została oszukana i zdecyduje się na przejście do ZUS-u. "To muszą być decyzje obywateli, to musi być wszystko załatwione w sposób przyzwoity dla obywateli" - podkreślił.
Kaczyński, dopytywany, czy byłby za tym, by OFE zlikwidować, odparł, że w jego przekonaniu "OFE jest (...) lwią spółką, nawiązując do prawa rzymskiego, czyli taką gdzie jedna strona ponosi całe ryzyko, a druga ma wszystkie zyski". Dodał, że jest to uproszczenie, ale można się w tym przypadku odnieść do tego określenia.
"W związku z tym to jest instytucja, łagodnie mówiąc, nic niewnosząca do naszego życia ekonomicznego, ale decyzja powinna należeć do obywateli. Ja używam takiej formuły dziesiątki, jeśli już nie setki razy: jeśli ktoś chce swoim życiem, swoją przyszłością, wiekiem późniejszym sędziwym grać w ruletkę, to jego decyzja, jego prawo. Jest wolność. Jeśli będą tacy ludzie, to mogą być OFE" - stwierdził.
Premier Donald Tusk przedstawił w środę propozycje zmian w systemie emerytalnym; zgodnie z nimi część obligacyjna zasobów OFE zostanie przeniesiona do ZUS, a przyszli emeryci będą mieć wybór, czy chcą oszczędzać w funduszach. Premier potwierdził także swoje wtorkowe deklaracje z Forum Gospodarczego w Krynicy, że wspólnie udało się obronić Polskę przed kryzysem. (PAP)
tgo/ stk/ sdd/ mok/ jbr/