Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kamiński po wyroku ws. dr. Mirosława G.: działania CBA były prawidłowe

0
Podziel się:

Jako były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego mogę z satysfakcją
stwierdzić, że wyrok jest skazujący, a nasze działania były prawidłowe - powiedział wiceszef PiS
Mariusz Kamiński, komentując wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywny dla dr.
Mirosława G.

Jako były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego mogę z satysfakcją stwierdzić, że wyrok jest skazujący, a nasze działania były prawidłowe - powiedział wiceszef PiS Mariusz Kamiński, komentując wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywny dla dr. Mirosława G.

W ocenie Kamińskiego sprawa dr. Mirosława G. "była pewnym przełomem, jeśli chodzi o społeczny odbiór korupcji w służbie zdrowia, a wyrok skazujący potwierdza słuszność działań CBA". "Jako szef służby mogę z satysfakcją stwierdzić, że wyrok jest skazujący, a nasze działania były prawidłowe" - powiedział Kamiński dziennikarzom w piątek w Sejmie.

"Najważniejsze, że uznano, iż dr Mirosław G. dopuścił się popełnienia szeregu przestępstw o charakterze korupcyjnym. Jako obywatele mamy prawo oczekiwać, że standard bezpłatnej służby zdrowia będzie przestrzegany" - mówił.

Jak ocenił, "nie można traktować kopert z pieniędzmi jako dowodów wdzięczności". "Nie można tolerować tego typu sytuacji i służby odpowiedzialne za walkę z korupcją są zobowiązane do podjęcia zdecydowanych działań w takich sytuacjach" - podkreślił b. szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

B. ordynator kardiochirurgii szpitala MSWiA, 52-letni dziś dr Mirosław G. został w spektakularny sposób zatrzymany w lutym 2007 r. - agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wyprowadzili go ze szpitala w kajdankach.

W piątek dr G. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tys. zł od pacjentów; sąd uniewinnił go od ponad 20 zarzutów mobbingowania podwładnych. Nieprawomocny wyrok zapadł po ponad 4-letnim procesie ordynatora.

Sąd uznał, że dr G. przyjął pieniądze od pacjentów - łącznie ponad 17 690 zł - i wyrokiem sądu kwoty te muszą zostać zwrócone. Sąd wymierzył mu też karę 72 tys. zł grzywny. Jej część zostanie jednak odliczona z uwagi na to, że dr G., jako podejrzany w śledztwie, spędził 3 miesiące w areszcie.(PAP)

ajg/ son/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)