Kampania wyborcza w weekend upłynęła na Opolszczyźnie pod znakiem wizyt partyjnych liderów i sportowej rywalizacji - w charytatywnym meczu piłkarskim przeciwko dziennikarzom wystąpili kandydaci do parlamentu. Zwyciężyli politycy 7:2.
W sobotę w Opolu pojawili się: wiceprezes PiS europoseł Zbigniew Ziobro i wiceszef PJN Paweł Poncyliusz. Obaj wspierali kandydatów do parlamentu - Ziobro na spotkaniu z sympatykami PiS w salce katechetycznej opolskiej katedry, Poncyliusz na targach "Dobrze mieć dzieci" w hali widowiskowo-sportowej "Okrąglak".
Ziobro na spotkaniu namawiał do czynnego włączania się sympatyków partii w kampanię wyborczą, bo - jego zdaniem - główne media faworyzują PO.
"Media robią swoje, a my własnym świadectwem musimy stawić temu czoła. Główne media tworzą takie warunki, w których pojawia się dodatkowy gracz. Nieustannie wspierają Platformę poprzez pokazywanie wyrwanych z kontekstu, a czasem zmanipulowanych sytuacji" - argumentował wiceprezes.
Poncyliusz z kolei prezentował wspierające rodzinę elementy programu PJN-u, i przekonywał, że harcerze i członkowie innych organizacji pozarządowych będą najlepszymi posłami.
"Wszyscy młodzi ludzie, którzy maja przeszłość harcerską, ale i działalność w innych organizacjach pozarządowych, są najlepszymi kandydatami do sejmu, polityki i sprawowania funkcji publicznych. Wiedzą, jak służyć obywatelom" - mówił Poncyliusz.
Kulminacja weekendowej kampanii wyborczej nastąpiła w niedzielne popołudnie, kiedy na stadionie miejskim w Opolu w piłkarskim meczu starli się dziennikarze i politycy. Kandydaci do parlamentu ze wszystkich opcji politycznych pojawili się na trybunach i na boisku. Mecz miał szczytny cel - na stadionie zbierano pieniądze na opolskie hospicjum.
Pierwszą bramkę strzelił opolski poseł SLD, Tomasz Garbowski. Ostatecznie politycy pokonali dziennikarzy 7:2.
Kandydatów SLD wspierał podczas meczu europoseł tej partii, Wojciech Olejniczak, który żałował, że nie został zaproszony do drużyny polityków. "Ale wiem, że dotychczasowe mecze dziennikarze i tak przegrywali, więc wzmocnienia nie są potrzebne" - powiedział przed meczem Olejniczak. (PAP)
jsz/ kot/
