Uroczystości związane z 72. rocznicą sowieckiej agresji na Polskę były w weekend głównym polem aktywności pomorskich kandydatów do parlamentu. Kandydat na posła popierany przez Ruch Palikota Robert Biedroń postawił z kolei na udział w akcjach na rzecz środowiska i zwierząt.
Główne uroczystości związane z rocznicą wydarzeń z 17 września 1939 roku miały miejsce w sobotę w Gdańsku przy pomniku Golgoty Wschodu na Cmentarzu Łostowickim. Oprócz Sybiraków, przedstawicieli Rodzin Katyńskich, byłych żołnierzy Armii Krajowej, wzięły w nich udział także przedstawiciele władz wojewódzkich czy miejskich, wśród nich m.in. popierany przez PO obecny wojewoda pomorski Roman Zaborowski.
W sobotę po południu pomorscy działacze PiS uczcili rocznicę, składając kwiaty na symbolicznym grobie Danuty Siedzikówny ps. "Inka" (zamordowanej w 1946 roku w Gdańsku członkini AK - PAP) na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym.
W uroczystości tej wzięli udział m.in. kandydujący z ramienia PiS do Senatu Andrzej Gwiazda oraz pomorscy kandydaci PiS do Sejmu: b. minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, b. minister w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński oraz poseł Andrzej Jaworski.
W sobotę po południu w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku na Kaszubach odbył się VIII Światowy Dzień Sybiraka - spotkanie, która tradycyjnie gromadzi setki Polaków zesłanych po 1939 roku przez Rosjan na Sybir, ale też przedstawicieli władz regionalnych i lokalnych, w tym polityków. W tym roku w Szymbarku pojawił się także lider listy SLD do Sejmu w okręgu gdyńsko-słupskim b. premier Leszek Miller.
Również niedzielę Miller spędził na Kaszubach. Jak poinformował sztab wyborczy byłego premiera, tego dnia wziął on udział w dożynkach diecezjalno-wojewódzkich w Lubaniu, zwiedził zorganizowaną tam wystawę rolniczą, a następnie udał się do Kościerzyny, gdzie odwiedził festyn "Kaszebskie bajanie" i spotkał się z mieszkańcami.
Z kolei Robert Biedroń kandydujący z pierwszego miejsca na liście do Sejmu zgłoszonej w okręgu gdyńsko-słupskim przez Ruch Palikota uczestniczył w ten weekend w akcjach na rzecz środowiska i zwierząt. W sobotę działacz Kampanii Przeciw Homofobii wziął udział w "Sprzątaniu świata". Do punktu w Gdyni, w którym przyjmowano zużyty sprzęt, Biedroń przyniósł drukarkę, monitor i baterie.
"Przynieśliśmy wszystko, co w domu u nas zalegało. Takie akcje powinny być obowiązkowe np. w szkołach. Powinniśmy uczyć młodzież takich zachowań proekologicznych. Dziś Ruch Palikota sprząta Polskę politycznie, ale sprząta też ekologicznie" - powiedział dziennikarzom Biedroń, dodając, że jego udział w akcji ma być też rodzajem happeningu "sprzątania po Tusku, Kaczyńskim i Napieralskim".
W niedzielę Biedroń zapowiedział swój udział w akcji "Zerwijmy łańcuchy" przeciwko przemocy wobec zwierząt.(PAP)
aks/ bk/
