Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kanada bez dodatkowych zobowiązań na szczyt klimatyczny

0
Podziel się:

Przed grudniowym szczytem klimatycznym w Kopenhadze Kanada zamierza
wprowadzić tylko nieznaczne poprawki do założonych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych -
podają kanadyjskie media.

Przed grudniowym szczytem klimatycznym w Kopenhadze Kanada zamierza wprowadzić tylko nieznaczne poprawki do założonych celów redukcji emisji gazów cieplarnianych - podają kanadyjskie media.

Premier Stephen Harper powiedział o tym dziennikarzom w niedzielę, na spotkaniu Wspólnoty Narodów (Commonwealthu) w Port-of-Spain (Trynidad i Tobago). Dodał, jak cytuje dziennik "The National Post", że ze względu na bliskie związki gospodarcze Kanady i Stanów Zjednoczonych Ottawa musi utrzymać swoje zobowiązania na takim poziomie, na jakim uczyniły to USA.

Harper przypomniał, że kanadyjska redukcja emisji do 2020 r. ma wynieść około 20 proc. (w stosunku do poziomu z 2006 r.), a zobowiązania USA dotyczą w tym okresie redukcji wynoszącej 17 proc. w stosunku do poziomu emisji z 2005 r. - podkreślił "The National Post".

Konserwatywny rząd Harpera jest krytykowany za mało ambitne podejście do ochrony klimatu przed niekorzystnymi zmianami. Do postawienia bardziej ambitnych celów wzywał ostatnio Kanadę sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.

Kanada należy do grupy krajów o największej emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Rząd uważa jednak, że ostrzejsze wymogi dotyczące emisji gazów cieplarnianych zaszkodziłyby kanadyjskiej gospodarce. Premier powiedział dziennikarzom, że rząd chce stawiać realistyczne cele, a nie tylko zapisane na papierze - podała telewizja GlobalTV.

GlobalTV przypomniała też, że były premier Kanady Jean Chretien podpisał protokół z Kioto, jednak z realizacji przyjętych tam zobowiązań wycofał się rząd Harpera, argumentując, że zaszkodzą one gospodarce.

Kanadyjskie media przypominają w tym kontekście wypowiedź obecnego również w Port-of-Spain prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, że polityczni przywódcy nie mają prawa zawieść w Kopenhadze, a grudniowy szczyt to nie będzie czas "dla małych celów i małych ambicji", ponieważ chodzi o przyszłość całej planety.

W minionym tygodniu kanadyjskie media z ironią zauważyły, że Harper zdecydował się na wyjazd na grudniowy szczyt do Kopenhagi dopiero wówczas, gdy o swojej decyzji w tej sprawie poinformował amerykański prezydent Barack Obama. Kanadyjski minister ds. środowiska Jim Prentice zapewnił jednak, że Harper "zawsze" planował wyjazd do Kopenhagi, o ile na szczycie klimatycznym będzie, jak się wyraził, "masa krytyczna" liderów politycznych.

Anna Lach(PAP)

lach/ mmp/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)