Władze kanadyjskie wyraziły ubolewanie z racji, jak to określono, _ nieuzasadnionego _ wydalenia dwójki kanadyjskich dyplomatów z biura NATO w Moskwie. Do złożenia wyjaśnień wezwano ambasadora Rosji w Ottawie.
- _ Kanada głęboko ubolewa z powodu decyzji Rosji o wydaleniu dwojga Kanadyjczyków pracujących w Biurze Informacji NATO w Moskwie _ - powiedziała rzeczniczka MSZ Catherine Loubier.
Rosyjskie władze ogłosiły decyzję wydalenia dwojga Kanadyjczyków: szefowej Biura Informacji NATO w Moskwie oraz jej współpracownika. Jest to reakcja na wydalenie przez NATO dwóch dyplomatów rosyjskich w związku ze skandalem szpiegowskim z udziałem wysokiego rangą urzędnika estońskiego Hermana Simma.
Przebywający w Pradze na szczycie UE-Kanada kanadyjski premier Stephen Harper zaapelował w środę do Moskwy, by zachowywała się w sposób będący _ bardziej do przyjęcia _.
- _ Mamy poważne zastrzeżenia do takiej procedury. Zażądałem, by ambasador Rosji wytłumaczył tę sprawę w ministerstwie _ - powiedział z kolei szef kanadyjskiej dyplomacji Lawrence Cannon.
Uznał decyzję Moskwy za _ dziwną _ w chwili, gdy pojawiają się oznaki zbliżenia między NATO a Rosją po kilku miesiącach bardzo napiętych stosunków z powodu konfliktu Rosji z Gruzją w sierpniu roku 2008.