Kanadyjska policja szuka mężczyzny, który kupił duże ilości nawozów sztucznych. Istnieje ryzyko, że mogą one posłużyć do skonstruowania bomby.
Policja kanadyjska przygotowuje się do ochrony zbliżających się szczytów G8 i G20, które pod koniec miesiąca mają się odbyć w Huntsville (Ontario) i w Toronto. W środę policja zwróciła się o pomoc w odnalezieniu mężczyzny, który w miejscowości Lincoln niedaleko wodospadu Niagara kupił pod koniec maja około tony azotanu amonu - jak relacjonował dziennik "The Globe and Mail".
O mężczyźnie wiadomo, że jest biały i może pochodzić ze wschodniej Europy. Problem zaś polega na tym, że tych nawozów sztucznych można użyć do skonstruowania bomby.
Jak przypomniała telewizja CBC, obowiązujące w Kanadzie prawo dotyczące substancji wybuchowych nakłada na sprzedawców nawozów obowiązek rejestracji faktu sprzedaży azotanu amonu oraz danych kupującego. W dodatku, jeśli sprzedawca uznaje, że w transakcji jest coś podejrzanego, ma obowiązek zawiadomić policję. Sprzedawcy w Lincoln początkowo sądzili, że kupujący nawozy sztuczne to jeden z miejscowych farmerów, i być może dlatego nie dopełnili formalności.
Azotan amonu to substancja, której w 1995 roku w Oklahoma City w USA użył Timothy McVeigh. Wówczas w wyniku zamachu, do którego użył około tony nawozów sztucznych, zginęło 168 osób.
Na 25 i 26 czerwca zaplanowano szczyt G8 w Huntsville (prowincja Ontario), zaraz po nim - 27 i 28 czerwca - odbędzie się w Toronto szczyt G20. W związku z nim całe centrum Toronto znajdzie się pod specjalnym nadzorem i będzie ogrodzone wysokim na 3 metry płotem, który zaczęto stawiać w miniony poniedziałek. Same koszty bezpieczeństwa, w tym specjalnego systemu kamer na ulicach, wyniosą około 1 miliarda dolarów.
Anna Lach (PAP)
lach/ mc/