Kandydaci na prezydenta RP są lustrowani z urzędu przez sądy okręgowe, właściwe dla miejsc ich zamieszkania. Państwowa Komisja Wyborcza rozsyła im już oświadczenia lustracyjne kandydatów. Sądy mają nieco ponad miesiąc na stwierdzenie, czy były one prawdziwe.
Zgodnie z prawem po otrzymaniu od Państwowej Komisji Wyborczej oświadczenia lustracyjnego kandydata co do jego ewentualnych związków ze służbami specjalnymi PRL, sąd wydaje orzeczenie w pierwszej instancji w terminie 21 dni, a w drugiej instancji w terminie 14 dni.
Prawomocne orzeczenie sądu II instancji stwierdzające złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia powoduje m.in. pozbawienie danej osoby na lat 10 biernego prawa wyborczego na urząd prezydenta.
W czwartek sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki poinformował PAP, że komisja wysyła właściwym sądom oświadczenia lustracyjne niezwłocznie po zgłoszeniu się kandydata.
PAP ustaliła, że Sąd Okręgowy w Warszawie dostał już oświadczenia lustracyjne Jarosława Kaczyńskiego i Marka Jurka - nie ma jeszcze wyznaczonych terminów ich rozpraw.
IPN musi przeprowadzić przyspieszone kwerendy wobec kandydatów i przygotować dla sądów materiały służb specjalnych PRL na ich temat - jeśli są. Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk powiedział PAP, że od razu po wpłynięciu oświadczeń podejmowane są "stosowne procedury".
Sądy będą prowadziły w tego typu sprawach procesy lustracyjne z urzędu - w odróżnieniu od tych wszczynanych na wniosek pionu lustracyjnego IPN (wnoszącego o uznanie "kłamstwa lustracyjnego" danej osoby) lub na wniosek osoby, która chce sądowego oczyszczenia z zarzutu agenturalności. Tak czy inaczej, prokurator pionu lustracyjnego IPN będzie stroną tych procesów i złoży on sądowi swój końcowy wniosek (o uznanie bądź prawdziwości oświadczenia, bądź jego fałszu).
Niektórzy z kandydatów byli już lustrowani wcześniej, np. jako posłowie. Sąd musi jednak w trybie wyborów prezydenckich zbadać prawdziwość oświadczeń każdego kandydata.
Ponadto obowiązująca od 2007 r. nowelizacja ustawy lustracyjnej rozszerzyła zakres współpracy ze służbami PRL, do której trzeba się przyznawać w oświadczeniu - pod rygorem uznania za "kłamcę lustracyjnego". I tak według ustawy z 1997 r., tajną współpracą nie było działanie, "którego obowiązek wynikał z obowiązującej ustawy". Dziś jest nią także działanie wynikające z obowiązku ustawowego lub służbowego - jeżeli przekazywało się służbom PRL informacje "w zamiarze naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela". Dziś nie ma też już zapisu ustawy z 1997 r., że współpracą "nie jest współdziałanie pozorne lub uchylanie się od dostarczenia informacji mimo formalnego dopełnienia czynności lub procedur wymaganych przez organ bezpieczeństwa państwa".
W czerwcu 2006 r. J. Kaczyński ujawnił swą teczkę z IPN. Podał, że są tam dwa sfałszowane dokumenty opisujące rzekome podpisanie przez niego w grudniu 1981 r. deklaracji, że "będzie przestrzegał przepisy stanu wojennego". W 2008 r., z powodu przedawnienia karalności, prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie. Za bezsporne uznano, że "lojalkę" podrobiono w całości - "nie później" niż w czerwcu 1993 r. Lider PiS - który zawiadomił prokuraturę - wiele razy sugerował, że fałszerstwa mógł się dopuścić płk Urzędu Ochrony Państwa Jan Lesiak, w ramach inwigilacji prawicy przez UOP w latach 90. Już w 1998 r. stołeczny sąd uznał, że J.Kaczyński nie podpisywał żadnej "lojalki".
Oświadczenia nie musiał składać kandydat Lewicy Grzegorz Napieralski - bo nie są lustrowane osoby urodzone po 1 sierpnia 1972 r. Inny kandydat Andrzej Olechowski nigdy nie ukrywał swych związków z wywiadem gospodarczym PRL, gdy przebywał za granicą. Oświadczenia, których autorzy przyznali się do związków ze służbami PRL, także są badane.
22 prezydenckie komitety wyborcze zgłosiły się do PKW, wśród nich: Bronisława Komorowskiego, J. Kaczyńskiego, Waldemara Pawlaka, A.Olechowskiego, G.Napieralskiego, Marka Jurka, Gabriela Janowskiego, Andrzeja Leppera, Kornela Morawieckiego, Janusza Korwin-Mikkego. Prawdopodobnie nie wszystkie komitety zdołają zebrać wymagane do startu ich kandydatów 100 tys. podpisów - termin ich dostarczenia mija w czwartek o północy.(PAP)
sta/ pz/ bk/