Kandydatka na prezydenta m.st. Warszawy Katarzyna Munio wezwała w niedzielę Hannę Gronkiewicz-Waltz do wzięcia urlopu na czas kampanii wyborczej. "Działacze PO także wzywali Kazimierza Marcinkiewicza do zrezygnowania z pracy w Ratuszu podczas kampanii" - mówiła.
Podczas niedzielnego briefingu w Warszawie Katarzyna Munio przytoczyła słowa posłanki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej sprzed czterech lat.
"+Warszawa nie może być wykorzystywana do kampanii wyborczej, (...) to nieetyczne. W cywilizowanym świecie osoba, która ma prowadzić kampanię wyborczą, bierze urlop w swoim miejscu pracy, żeby nie wykorzystywać urzędu do prowadzenia kampanii+. To wypowiedź posłanki Kidawy-Błońskiej z 2006 roku" - zwróciła uwagę Munio.
W jej opinii "zgodnie z obyczajem, jaki panuje w cywilizowanym świecie(...), politycy, którzy pracują, piastując różnego typu stanowiska i urzędy podczas trwania kampanii, biorą bezpłatny urlop".
"Jeżeli Hanna Gronkiewicz-Waltz sama nie będzie co do tego przekonana w 100 procentach, to może taką decyzję pomogą jej podjąć partyjni koledzy (...). Szanując pieniądze podatników, z których Hanna Gronkiewicz-Waltz pobiera pensję, wzywam obecną prezydent do wzięcia urlopu" - zaakcentowała. Jak dodała, jeszcze w niedzielę wyśle do obecnej prezydent stolicy druk wezwania z gotowym miejscem na jej podpis.
Katarzyna Munio to warszawska radna. Jest kandydatką na prezydenta stolicy "Wspólnoty Samorządowej" - inicjatywy, w którą zaangażowało się ponad 40 radnych z różnych dzielnic warszawskich, a także m.in. Wspólnota Samorządowa Województwa Mazowieckiego, Stowarzyszenie Obywatele dla Warszawy i Nasz Rembertów.
Do momentu nadania depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza ratusza w tej sprawie. (PAP)
(Planujemy kontynuację)
agz/ abr/