*Kardiochirurg Mirosław G., któremu prokuratura postawiła zarzuty zabójstwa pacjenta oraz korupcji, wyszedł w piątek za kaucją z warszawskiego aresztu przy ul. Rakowieckiej. *
Zgromadzonym przed aresztem dziennikarzom Mirosław G. powiedział jedynie, że jest niewinny. Wcześniej w piątek, na jego zwolnienie zgodził się sąd apelacyjny.
Oprócz 350 tys. zł kaucji sąd przyjął jeszcze poręczenia osób godnych zaufania: wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, dr. Andrzeja Włodarczyka i skarbnika Polskiego Towarzystwa Transplantologii, Pawła Adadyńskiego. Zakazał dodatkowo doktorowi G. opuszczania kraju i zatrzymał mu paszport.
Sędzia Paweł Rysiński uzasadniał decyzję o zwolnieniu kardiochirurga tym, że prokuratura nie wykazała dużego prawdopodobieństwa, iż doktor G. dopuścił się umyślnego zabójstwa pacjenta.
Ponadto, według sądu, nie istnieje również realna obawa, że doktor G. będzie utrudniał śledztwo w całej sprawie, albowiem - co do niektórych zarzutów - materiał dowodowy jest już zebrany.(PAP)
pro/ wkt/ wkr/ mhr/