Jeleniogórscy GOPR-owcy poszukują młodej kobiety snowboardzistki, który zaginęła w Białym Jarze w okolicach Karpacza (woj. dolnośląskie). Kobieta zaginęła po tym jak w Białym Jarze zeszła w sobotę, ok. godz. 16, lawina.
Jak poinformował PAP w sobotę Wiktor Szczypka z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze, kobiety poszukują GOPRowcy polscy i czescy oraz straż pożarna. "Mamy pewność, że kobieta była w Białym Jarze na chwilę przed zejściem lawiny. Są świadkowie" - mówił ratownik.
Na miejscu pracują cztery zastępy straży pożarnej i trzy zastępy ochotniczej straży pożarnej, w sumie ok. 20 strażaków. "Na miejsce dowieziemy jeszcze specjalny namiot ogrzewany i oświetlenie stoku, co pozwoli szukać kobiety w nocy" - opowiadał Krzysztof Gielsa, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Biały Jar, to niewielka nisza poniżej Równi pod Śnieżką, gdzie długo utrzymuje się pokrywa śnieżna. (PAP)
umw/ tot/