Prezydent Sopotu Jacek Karnowski liczy, że wszystkie stawiane mu zarzuty wyjaśni szybko sąd.
Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował w poniedziałek, że Karnowski nie będzie aresztowany. Oddalił tym samym zażalenie, jakie wniosło gdańskie biuro Prokuratury Krajowej na odmowę półtora tygodnia temu aresztowania Karnowskiego przez sąd niższej instancji. W ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia Marek Skwarcow powiedział m.in., że wbrew twierdzeniu prokuratury, nie ma ze strony Karnowskiego groźby matactwa w śledztwie.
"Ja mam przeświadczenie o tym, że w sądzie wszystkie rzeczy, które zostały na mnie powiedziane złe i pomówienia się wyjaśnią. Mam nadzieję, że to nastąpi jak najszybciej" - powiedział dziennikarzom Karnowski po ogłoszeniu decyzji sądu.
Dodał, że teraz czeka na referendum w Sopocie dotyczące jego odwołania z funkcji prezydenta Sopotu.
"Oczywiście nie orzeknie ono o mojej winie, czy niewinie - bo to orzeknie sąd - a orzeknie przede wszystkim o tym, czy mieszkańcy Sopotu dalej mi ufają, czy nie" - podkreślił Karnowski. (PAP)
rop/ pz/ mow/
