Bezpieczeństwo energetyczne i skuteczny nadzór - to według Włodzimierza Karpińskiego priorytety resortu, którym ma kierować . Karpiński, decyzją premiera Donalda Tuska, zastąpi Mikołaja Budzanowskiego na stanowisku ministra skarbu.
"Na pewno bezpieczeństwo energetyczne i skuteczny nadzór nad tym - w interesie państwa polskiego, jest priorytetem tych resortów, które odpowiadają za gospodarkę, więc także i ministra skarbu" - powiedział Karpiński w piątek dziennikarzom w Sejmie.
Decyzją premiera Donalda Tuska Karpiński, dotychczas pełniący funkcję wiceszefa ministerstwa administracji i cyfryzacji, zastąpi Mikołaja Budzanowskiego na stanowisku ministra skarbu.
Dymisja Budzanowskiego ma związek ze sprawą memorandum gazowego. Szef rządu oświadczył, że od nowego ministra skarbu będzie oczekiwał szybkich i zdecydowanych działań, także personalnych, ws. PGNiG.
Karpiński pytany, czy można spodziewać się kolejnych dymisji w związku ze sprawą memorandum gazowego powiedział: "Myślę, że procedury były tutaj niedoskonałe o czym wyraźnie mówił premier Tusk, trzeba te procedury przejrzeć, uszczelnić".
Poinformował też, że rozmawiał z Mikołajem Budzanowskim, który zapewnił go, że jest gotowy do współpracy i do przekazania wszystkich istotnych informacji z punktu widzenia zarządzania ministerstwem.
Pytany, czy rozmawiał z Budzanowskim o zamieszaniu w związku z memorandum gazowym, Karpiński powiedział, że o tym nie rozmawiali. "Co w tej sprawie miał do powiedzenia premier, to powiedział na konferencji prasowej. Nie mam w tej sprawie nic do dodania" - powiedział.
Dopytywany, czy jest zaskoczony nominacją na ministra skarbu, Karpiński powiedział, że "jeśli człowiek jest na służbie państwowej, to liczy się z każdym wyzwaniem i tak to traktuję".
Karpiński zadeklarował też, że spotka się z dziennikarzami po objęciu funkcji ministra skarbu. (PAP)
mrr/mok/ dym/