Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Karski i Zbonikowski: nic nie wiemy o procesie na Cyprze

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. treść oświadczenia posłów
#

# dochodzi m.in. treść oświadczenia posłów #

27.01. Warszawa (PAP) - Posłowie PiS: Karol Karski i Łukasz Zbonikowski oświadczyli w czwartek, że nie dostali żadnych zawiadomień o procesie w sprawie zdemolowania wózków golfowych w hotelu na Cyprze, ani o wyroku skazującym ich na karę grzywny. Ponownie zaprzeczyli też, by zdemolowali wózki.

Do informacji o wyroku cypryjskiego sądu skazującego dwóch posłów PiS na karę ponad 11 tys. euro za zniszczenia dokonane w hotelu w Limassol w 2008 roku jako pierwsza dotarła TVN24 (program "Czarno na białym"). W piśmie cytowanym przez portal tvn24.pl podkreślono, że obaj pozwani nie stawili się na rozprawę, pomimo że została im dostarczona kopia pozwu.

Wyrok sądu - według TVN24 - zapadł 9 listopada 2010 roku. Zgodnie z wyrokiem posłowie razem lub oddzielnie mają zapłacić hotelowi za szkody ponad 11,5 tys. euro plus odsetki i pokryć koszty procesu.

"Wielokrotnie informowaliśmy, że nie uczestniczyliśmy w insynuowanych nam wydarzeniach na Cyprze" - napisali posłowie w przesłanym w czwartek PAP oświadczeniu.

Według posłów, gdyby "rzekome orzeczenie" w ich sprawie "okazało się dokumentem prawdziwym, a nie było fałszywką, jego wydanie nie mieściłoby się w europejskim porządku prawnym". Karski i Zbonikowski podkreślili, że nie doręczając im orzeczenia pozbawia się ich prawa do odwołania.

"Cypr jest państwem istniejącym w ramach Unii Europejskiej i nawet, jeżeli posiada nieco inne rozwiązania prawne, to musi respektować podstawowe prawa człowieka, m.in. prawo do obrony" - zaznaczyli posłowie. Jak napisali, nikt nie zawiadomił ich o jakimkolwiek postępowaniu.

Karski i Zbonikowski podkreślają, że "nie ma żadnych wiarygodnych dowodów" na ich udział "w insynuowanych im wydarzeniach". Zaznaczyli też, że od dwóch lat żądają ujawnienia monitoringu z hotelu, "który rozwiałby niedorzeczne zarzuty" wobec nich.

Posłowie zapowiedzieli podjęcie "odpowiednich kroków prawnych" w celu ustalenia, czy informacja medialna ws. orzeczenia sądu w ich sprawie jest prawdziwa.

"Jeśli otrzymamy rzekome orzeczenie, podejmiemy stosowne kroki prawne w celu jego wzruszenia, odwołania się od niego, tak na forum krajowym, jak i międzynarodowym. Jeśli go nie otrzymamy, okaże się ono fałszywką" - podkreślili posłowie.

We wcześniejszej rozmowie z PAP Zbonikowski zapowiedział, że zwróci się do polskiej ambasady na Cyprze, aby sprawdzić, czy proces rzeczywiście miał miejsce. Posłowie - jak mówił - rozważają też zwrócenie się o pomoc do Rady Europy. To właśnie podczas posiedzenia Rady gościli w hotelu na Cyprze.

Jak mówił Zbonikowski, taki przebieg sprawy jest zastanawiający i budzi pytanie, czy nie chodzi o skompromitowanie jego i Karskiego.

Zbonikowski kolejny raz powtórzył, że nie zdemolował żadnego wózka golfowego, o co jest - wraz ze swoim klubowym kolegą - oskarżany przez cypryjski hotel. "Nigdy w życiu nie siedziałem na żadnym wózku akumulatorowym, ani zagranicą, ani w Polsce" - mówił poseł.

Jego zdaniem, prawdopodobnie ktoś nie dopilnował sprzętu i bojąc się o swoją posadę, rzucił oskarżenie na niego i Karskiego. "Prawdopodobnie stróż wplątał nas w tę awanturę" - mówił.

"Nie najedziemy Cypru" - żartował rzecznik PiS Adam Hofman, pytany na konferencji prasowej, jak PiS zareaguje na wyrok cypryjskiego sądu. Zapowiedział jednak, że zgodnie ze standardami europejskimi, posłowie mają prawo do obrony i otrzymają od klubu pomoc prawną, aby mogli się odwołać od wyroku, a - o ile będzie trzeba - także do instytucji unijnych.

"Poczekajmy na ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy" - przekonywał Hofman.

Współpracowniczka marszałka Sejmu Wioletta Paprocka powiedziała PAP, że do Sejmu nie trafiło żadne pismo w związku z wyrokiem cypryjskiego sądu.

Do cypryjskiego incydentu dojść miało 25 listopada 2008 roku. Według dokumentu kancelarii adwokackiej reprezentującej hotel w Limassol, Karski i Zbonikowski podczas pobytu w hotelu upili się i w późnych godzinach wieczornych bezprawnie zaczęli prowadzić dwa wózki golfowe. W piśmie, które trafiło wówczas do polskiej ambasady na Cyprze oceniono, że posłowie uszkodzili wózki na kwotę 10 140 euro plus VAT.

Dwaj posłowie PiS brali udział w Limassol w posiedzeniu podkomisji ds. ochrony praw człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. (PAP)

hgt/ ann/ ajg/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)