Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kary po 6 lat więzienia dla "Słowika" i Wańki" - ostateczne

0
Podziel się:

Ostateczne są już wyroki po 6 lat więzienia
za wymuszenia rozbójnicze z lat 90. dla dawnych szefów gangu
pruszkowskiego Andrzeja Z., "Słowika" i Leszka D., "Wańki". We
wtorek Sąd Najwyższy oddalił jako oczywiście bezzasadne kasacje
obrony obu gangsterów, skazanych też już w innych procesach.

Ostateczne są już wyroki po 6 lat więzienia za wymuszenia rozbójnicze z lat 90. dla dawnych szefów gangu pruszkowskiego Andrzeja Z., "Słowika" i Leszka D., "Wańki". We wtorek Sąd Najwyższy oddalił jako oczywiście bezzasadne kasacje obrony obu gangsterów, skazanych też już w innych procesach.

W 2004 r. Sąd Rejonowy w Warszawie uznał dwa prokuratorskie zarzuty wobec "Słowika" i Wańki": dotyczące wymuszenia zbycia udziałów w warszawskim klubie "Dekadent" w 1996 r. oraz próby wymuszenia 500 tys. dolarów w 1998 r. Uniewinnił ich zaś - z braku wystarczających dowodów - od zarzutu wymuszenia samochodu w 1996 r. "Słowik" i "Wańka" twierdzili, że są niewinni. Wyrok utrzymał w 2005 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie. Obrona złożyła kasacje do SN.

SN nie dopatrzył się tak poważnych błędów w wyrokach sądów dwóch instancji, które uzasadniałyby uchylenie prawomocnego już wyroku wobec "Słowika" i "Wańki". SN przyznał zarazem, że doszło wprawdzie do "pewnych uchybień" w SA, ale nie były one rażące i nie miały wpływu na wyrok.

Jednocześnie SN uznał, że sądy nie dokonały "wybiórczej, jednostronnej i dowolnej" oceny materiału dowodowego - jak twierdzili obrońcy. "Takich ocen dokonali raczej skarżący" - oświadczył w ustnym uzasadnieniu postanowienia SN sędzia Tomasz Artymiuk. SN potwierdził też, że przy zbywaniu udziałów w "Dekadencie" doszło do wymuszenia rozbójniczego, a nie do "odzyskania wierzytelności" - jak dowodziła obrona.

Obecnie obaj gangsterzy odsiadują kilka wyroków; są także sądzeni. 54-letni "Wańka" jest skazany za kierowanie gangiem pruszkowskim na 6,5 roku więzienia (Sąd Okręgowy w Warszawie w największym procesie szefów gangu uznał w 2003 r. za bezsporne, że gang pruszkowski istniał i kierował nim m.in. "Wańka"). Jest też już ostatecznie skazany na 4,5 roku więzienia za handel narkotykami w latach 90. Nadal nie jest zaś zakończony proces gangsterów z "Pruszkowa", w tym "Wańki", oskarżonych o próbę przemytu w 1993 r. do Polski 1,2 tony kokainy.

W 2004 r. "Słowika" - którego w 2003 r. Hiszpania wydała Polsce w drodze ekstradycji - skazano na 6 lat więzienia za założenie gangu pruszkowskiego i kierowanie nim. W trwającym procesie gangsterów "Pruszkowa" "Słowik" odpowiada za dwa rozboje z lat 90. Jest też sądzony za skorumpowanie nieustalonych urzędników kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, który w 1993 r. ułaskawił skazanego m.in. za kradzieże "Słowika".

Główne uderzenie organów ścigania w grupę pruszkowską nastąpiło w 2000 r. Oskarżenie szefów gangu stało się możliwe po zeznaniach kilku "skruszonych" gangsterów, którzy uzyskali dzięki temu status świadków koronnych. Najważniejszy z nich to Jarosław S., pseud. Masa. W toku jest kilka procesów gangu; trwa też śledztwo w sprawie majątków zgromadzonych przez gangsterów. (PAP)

sta/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)