Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katastrofa Smoleńska. Prezydent: nie mam sygnałów o "czynniku zewnętrznym"

0
Podziel się:

Prezydent Bronisław Komorowski oświadczył, że nie ma sygnałów świadczących o celowym działaniu czynnika zewnętrznego w kontekście katastrofy smoleńskiej.

Katastrofa Smoleńska. Prezydent: nie mam sygnałów o "czynniku zewnętrznym"
(prezydent.pl/GFDL)

Prezydent Bronisław Komorowski oświadczył, że nie ma sygnałów świadczących o _ celowym działaniu czynnika zewnętrznego _ w kontekście katastrofy smoleńskiej. Jak tłumaczył, jego ubiegłotygodniowe słowa na ten temat to efekt wniosku lidera SP Zbigniewa Ziobry.

W zeszłym tygodniu Komorowski na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, relacjonując przebieg spotkania, mówił, że dyskusja dotyczyła m.in. zagrożeń płynących _ z tytułu zewnętrznej, źle motywowanej wobec Polski inspiracji _.

Ten aspekt, jak mówił Komorowski, podnosił lider Solidarnej Polski i członek RBN Zbigniew Ziobro. _ Chcę państwu powiedzieć, że podzielam pogląd pana przewodniczącego Ziobry, że warto zbadać aspekt ewentualnego zewnętrznego czynnika działającego destrukcyjnie na społeczeństwo polskie w kontekście katastrofy smoleńskiej. Absolutnie warto _ - powiedział prezydent.

Komorowski dopytywany w poniedziałek w TVN24 o jakim _ zewnętrznym czynniku _ mówił, odparł, że o tę kwestię należałoby zapytać Ziobrę. _ Nie mam żadnych sygnałów świadczących o tym, że mamy do czynienia z jakimiś poważnymi zarzutami o celowym działaniu czynnika zewnętrznego w sprawach katastrofy smoleńskiej _ - oświadczył.

Jednocześnie dodał, że wie również, iż _ na całym świecie są stosowane techniki, które mają na celu czasami pogłębienie chaosu w jakimś kraju przez działanie typu dywersji politycznej _.

Jak tłumaczył, jego słowa to _ efekt wniosku przedstawiciela opozycji prawicowej, człowieka bardzo zaangażowanego w polemikę wokół kwestii katastrofy smoleńskiej, pana przewodniczącego Ziobry _.

_ Staram się traktować serio prośby, sugestie i oczekiwania przedstawicieli sił politycznych wchodzących w skład RBN, bo na serio ich zaprosiłem do tego, jedynego de facto w Polsce, miejsca, gdzie może się spotkać koalicja i opozycja razem _ - podkreślił prezydent.

_ Warto zapytać, czy są choć jakiekolwiek ślady potwierdzające ten sposób myślenia. Jeżeli taki projekt zgłasza przedstawiciel opozycji tak zaangażowanej w sprawę, to ja muszę to potraktować jako sygnał przynajmniej skłaniający mnie do tego, żeby się zastanowić, czy jest coś na rzeczy czy też kompletnie nic _ - wyjaśnił.

Poinformował, że w przyszłym tygodniu ma się spotkać z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Prezydent chce zapytać Seremeta, czy ten dysponuje wiedzą, którą - zgodnie z prawem - mógłby przekazać Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.

W piątek Komorowski mówił, że chce się dowiedzieć, czy Seremet mógłby powiedzieć na posiedzeniu RBN coś na temat ewentualnego _ czynnika zewnętrznego _ działającego na społeczeństwo polskie w kontekście katastrofy smoleńskiej. Dodał, że nie jest jeszcze przesądzone, czy RBN będzie w ogóle miała nad czym w tej kwestii debatować.

Dziś w TVN24 dopytywany, czy nadal wierzy w konkluzje zawarte w ustaleniach komisji Jerzego Millera, prezydent odpowiedział, że jeśli chodzi o ocenę przyczyn katastrofy smoleńskiej, nie sądzi, aby raport Millera kiedykolwiek został zachwiany.

_ - Jeśli chodzi o przebieg, o jakieś niuanse, może się zmienić, bo wiedza się zmienia w tym zakresie. Ale jeśli chodzi o ocenę przyczyn katastrofy, nie sądzę, aby jakiekolwiek sensacje zachwiały tym raportem _ - powiedział.

Prezydent zgodził się z sugestią dziennikarki, że częstsze zabieranie głosu przez ekspertów z komisji Millera byłoby sposobem na przedwczesne i nieoparte o wiedzę ferowanie wyroków nt. przyczyn katastrofy. _ Uważam, że rzeczywiście zabrakło takiej obrony werdyktu, który wydała ta komisja, przez członków komisji _ - powiedział. Jak dodał, oczekiwałby, że osoby, które wydały taki werdykt, taką opinię, będą aktywniej jej broniły w oczach opinii publicznej, _ dając odpór różnego rodzaju szaleńczym pomysłom _. Według Komorowskiego _ jak nie ma wiedzy, nie ma fachowców, to szarlatani są skłonni skutecznie uwodzić opinię publiczną _.

Prezydent pytany o to, co odpowiedziałby tym, który twierdzą, że na 99 proc. w Smoleńsku miał miejsce zamach, powiedział: _ Proszę o dowody na stół. Nie wolno takich oskarżeń wysuwać, nie dysponując dowodami. Jeżeli się je ma, to trzeba iść do prokuratora natychmiast _. Zdaniem prezydenta jeżeli, mimo rzucania tego typu oskarżeń, _ nikt nie idzie do prokuratora z donosem, to oznacza, że prawdopodobnie to jest sprawa dęta politycznie, a nie oparta o żadne rzeczywiste, liczące się przesłanki _.

Czytaj więcej w Money.pl
Komorowski zgadza się z Ziobro. W sprawie... Według prezydenta warto zbadać aspekt ewentualnego zewnętrznego czynnika działającego destrukcyjnie na społeczeństwo polskie w kontekście katastrofy smoleńskiej.
Premier prostuje słowa prezydenta. Kto ma rację w sprawie katastrofy? _ Nie mam sygnałów od służb specjalnych, że ktoś "miesza w kotle polskich emocji." _
Seremet mówi, co ze śladami ze Smoleńska Prokurator generalny ujawnia kulisy, powstania informacji o trotylu i nitroglicerynie w Tupolewie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)