Trzy tysiące zniczy zapłonęło w poniedziałek w katowickiej katedrze Chrystusa Króla z okazji Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Symbolizowały duchownych zamordowanych w hitlerowskich i sowieckich obozach, komunistycznych więzieniach, a także na misjach.
Przez wiele godzin przełożeni i alumni Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego odczytywali ich imiona, nazwiska i daty śmierci.
"Słowo natchnione Bogiem stało się treścią życia pomordowanych duchownych. Dało początek ich duchowym biografiom pisanym miłością aż do przelania krwi" - powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc w czasie mszy św. odprawionej w katedrze w poniedziałkowy wieczór. Zgromadziła licznych księży i parafian z Katowic.
Czasy, w których żyli i umierali polscy duchowni metropolita nazwał "apokaliptycznymi". "Pokazały, do czego zdolny jest człowiek oddany ślepej służbie ideologii, oddany służbie partii i jej przywódcy" - dodał i wskazał, że wśród męczenników, których nazwiska odczytano w katowickiej katedrze, było pięćdziesięciu śląskich duchownych.
Metropolita katowicki zaznaczył, że oddając cześć męczennikom, należy pamiętać również o tych, którzy przeżyli czasy obozów, łagrów i więzień, a potem służyli Kościołowi w Polsce. (PAP)
kon/ bos/