Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katowice: Protestujący przeciwko ACTA utrudnili ruch w mieście

0
Podziel się:

Kilkaset osób protestujących w Katowicach przeciw przyjęciu przez Polskę
postanowień ACTA po zakończeniu popołudniowego zgromadzenia przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim
rozpoczęło niezapowiedziany przemarsz ulicami miasta, miejscami utrudniając ruch.

Kilkaset osób protestujących w Katowicach przeciw przyjęciu przez Polskę postanowień ACTA po zakończeniu popołudniowego zgromadzenia przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim rozpoczęło niezapowiedziany przemarsz ulicami miasta, miejscami utrudniając ruch.

Według szacunków policji, demonstracja zgromadziła ok. 800 osób. Po zakończeniu wiecu przed gmachem Urzędu Wojewódzkiego grupy protestujących rozpoczęły przemarsz w kierunku ścisłego centrum Katowic. Ok. 400 demonstrantów przeszło na rynek, a stamtąd przed halę "Spodka", skąd dotarli na deptak przy ul. Stawowej, wznosząc antyrządowe hasła.

Potem demonstranci poszli na katowicki Plac Wolności. Krzyczeli m.in. "Precz z komuną", "Rewolucja, rewolucja", "Katowice nie dla ACTA" i "Nie oddamy internetu". Podskakując wołali: "Kto nie skacze, ten za Tuskiem" albo "Kto nie skacze, ten za ACTA". Część demonstrantów zasłoniła twarze szalikami lub papierowymi maskami.

Na widocznych podczas wiecu przed urzędem transparentach znalazły się hasła w rodzaju: "ACTA wie, że paczysz", "Zamiast za neta wsadzać za kratki, Donald, matole, obniż podatki". Skandowano m.in. "Wolność, wolność", "Ostatnia kadencja", "Wolność słowa", "Precz z komuną" czy "Kto się sprzedał?".

Katowicką demonstrację przeciw ACTA - jeszcze zanim przerodziła się w niezapowiedzianą uliczną manifestację - wsparła śląsko-dąbrowska Solidarność - kilkudziesięciu związkowców miało związkowe transparenty; protestujący skandowali też przez chwilę nazwę związku.

Mniej liczne demonstracje odbyły się w środę m.in. w Sosnowcu i Częstochowie.

ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.(PAP)

mtb/ mab/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)