Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Katowicki szpital może nie dostać pieniędzy za leczenie w lutym

0
Podziel się:

Przedłużenie okresu wypowiedzenia kontraktu prywatnemu szpitalowi EuroMedic
do końca lutego jest nieprawne - uznał dyrektor śląskiego oddziału NFZ Grzegorz Nowak. To oznacza,
że katowicka placówka może nie dostać pieniędzy za leczenie w tym miesiącu pacjentów.

Przedłużenie okresu wypowiedzenia kontraktu prywatnemu szpitalowi EuroMedic do końca lutego jest nieprawne - uznał dyrektor śląskiego oddziału NFZ Grzegorz Nowak. To oznacza, że katowicka placówka może nie dostać pieniędzy za leczenie w tym miesiącu pacjentów.

Prezes szpitala przyjął tę informację z "zaskoczeniem i niedowierzaniem" i stoi na stanowisku, że kontrakt obowiązuje do końca lutego.

Pod koniec września dyrektor śląskiego oddziału NFZ Grzegorz Nowak wypowiedział szpitalowi większą część umowy w związku z nieprawidłowościami przy zawieraniu kontraktu. Pierwotnie umowa miała wygasnąć z końcem grudnia. Po protestach pracowników EuroMedic, którzy okupowali siedzibę śląskiego oddziału NFZ, okres wypowiedzenia wydłużono do końca stycznia. Pełniący obowiązki prezesa NFZ Marcin Pakulski nie przyjął zażalenia EuroMedic na decyzję o wypowiedzeniu umowy. Szpital jednak ponownie się odwołał, wnioskując jednocześnie o przedłużenie okresu wypowiedzenia. W piątek decyzję o przedłużeniu tego okresu do końca lutego podjął pod nieobecność dyrektora Nowaka ówczesny wicedyrektor ds. medycznych Grzegorz Zagórny. We wtorek dyrektor oddziału odwołał Zagórnego w trybie dyscyplinarnym. Jako powód podał przekroczenie uprawnień przy podpisaniu kolejnego przedłużenia wypowiedzenia. Skierował też sprawę do prokuratury.

"Podpisanie umowy w tym trybie jest nieprawne i zagraża dyscyplinie finansów publicznych" - powiedział Nowak podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach.

Prezes EuroMedic Tomasz Ludyga oświadczył w czwartek, że żadne pismo informujące o tym, że decyzja o przedłużeniu wypowiedzenia do końca lutego jest nieprawna, do szpitala do tej pory nie dotarło. "W praworządnym państwie, jakim jest Rzeczpospolita Polska, prawo nie może działać wstecz, i żaden urażony w swojej ambicji urzędnik nie powinien igrać życiem i zdrowiem pacjentów" - ocenił Ludyga w przesłanym PAP oświadczeniu.

Jak wyjaśniał podczas czwartkowej konferencji Nowak, o rozwiązaniu umowy ze szpitalem zdecydowało wystąpienie pokontrolne Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz wyniki wewnętrznego postępowania w śląskim oddziale NFZ, dotyczącego nieprawidłowości przy zawieraniu kontraktu przez EuroMedic w 2011 r. "Zakontraktowano wówczas świadczenia na poziomie 37,5 mln zł na niespełna 50 łóżkach. Mały szpital z wielkimi pieniędzmi. (..) Szybko okazało, że EuroMedic zdobył kontrakt w warunkach budzących wątpliwości co do przejrzystości prowadzenia całego postępowania konkursowego" - powiedział Nowak.

Ówczesny dyrektor śląskiego oddziału funduszu Zygmunt Klosa złożył zawiadomienie do CBA, kontrolę wszczęła też centrala Funduszu. W efekcie Klosa złożył dymisję, a ówczesny naczelnik Wydziału Świadczeń Opieki Zdrowotnej został dyscyplinarnie zwolniony. Postępowanie CBA wykazało, że przedstawiciele szpitala EuroMedic podali nieprawdziwe i niezgodne ze stanem faktycznym informacje oraz przedłożyli nierzetelne dokumenty, które miały istotny wpływ na zawarcie umowy.

"Nasze wnikliwe analizy doprowadziły do ostatecznej decyzji, że należy rozwiązać umowę ze względu na skalę i wielkość wydarzeń, które miały miejsce podczas kontraktowania. W trosce o dobro pacjentów zdecydowaliśmy, żeby było to wypowiedzenie trzymiesięczne, choć były podstawy do dyscyplinarnego. (...) Skoro dyrektor oddziału i naczelnik ponieśli konsekwencje, i zostali zwolnieni z pracy, musimy też wyciągnąć konsekwencje w stosunku do podmiotów, które zawiniły" - argumentował w czwartek Nowak.

W zeszły piątek dyrektor Nowak został odwołany z urlopu i wezwany do centrali NFZ. "Nie było jednak dyskusji o rozwiązaniu problemu. Oczekiwano na mnie z propozycją rozwiązania współpracy. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, dopełniłem wszelkich obowiązków" - powiedział.

Rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Troszyński zaprzeczył w czwartek, jakoby przyczyną wszczęcia procedury odwołania Grzegorza Nowaka ze stanowiska były rozbieżności dotyczące rozwiązania kontraktu ze szpitalem EuroMedic. "Podkreślam raz jeszcze, że przyczyną jest utrata zaufania do śląskiego dyrektora, zwłaszcza w kontekście braku podjęcia wystarczających działań mających na celu zabezpieczenie pacjentów leczonych dotychczas w EuroMedic" - powiedział Troszyński. Według Nowaka pacjenci byli właściwie zabezpieczeni.

Pełniący obowiązki prezesa NFZ Marcin Pakulski zwrócił się już do rady śląskiego oddziału Funduszu o opinię ws. odwołania dyrektora Nowaka. W oddziale trwają też kontrole Ministerstwa Zdrowia oraz Narodowego Funduszu Zdrowia.(PAP)

lun/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)