Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kayah: mój koncert to hołd dla kultury żydowskiej

0
Podziel się:

Kultura żydowska jest wszechobecna, wywarła ogromny wpływ na polską sztukę.
Koncert to mój hołd, zbudowanie pomostu pomiędzy historią a współczesnością - powiedziała PAP
wokalistka Kayah, która w piątek wystąpi w ramach "Warszawy Singera".

Kultura żydowska jest wszechobecna, wywarła ogromny wpływ na polską sztukę. Koncert to mój hołd, zbudowanie pomostu pomiędzy historią a współczesnością - powiedziała PAP wokalistka Kayah, która w piątek wystąpi w ramach "Warszawy Singera".

PAP: Co skłoniło panią do przyjęcia propozycji udziału w festiwalu "Warszawa Singera"?

Kayah: Wielokrotnie byłam widzem podczas poprzednich edycji festiwalu, zawsze zauroczona atmosferą po cichu marzyłam, by móc tam wystąpić. Już dwa lata temu Gołda Tencer proponowała mi koncert, ale niestety natłok zajęć w tym terminie skutecznie mi to uniemożliwiał. Szczęśliwie dla mnie w tym roku stało się to możliwe. Kocham muzykę etniczną. Od lat słucham jej codziennie w domu.

Poza tym kultura żydowska jest wszechobecna, wywarła ogromny wpływ na polską sztukę. Najwybitniejsi pisarze, poeci, muzycy mieli korzenie... no właśnie jakie? Bo co poprawnie brzmi? Polak żydowskiego pochodzenia czy polski Żyd albo Żyd z Polski. To mój hołd, zbudowanie pomostu pomiędzy historią a współczesnością, ale przede wszystkim pomiędzy ludźmi różnych ras, wyznań i przekonań. Wierzę, że muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale i łączy.

PAP: Jaka jest idea koncertu, do udziału w którym zaprosiła pani wielu ciekawych gości i czego będziemy mogli posłuchać?

Kayah: Postanowiłam iść tropem wędrówki ludów, stąd koncert zaczynamy piosenkami Żydów sefardyjskich, śpiewam w języku ladino (dialekt judeo-hiszpański-PAP), są elementy flamenco, potem z Półwyspu Iberyjskiego przenosimy się do Maroka, śpiewam po arabsku, potem po hebrajsku, nawet holendersku, aż docieram do terenów, gdzie mieszkała ludność aszkenazyjska i śpiewam w jidysz i po polsku. To oczywisty klucz.

Transoriental Orchestra składa się z wybitnych instrumentalistów pochodzących z różnych stron świata. Nad całością czuwa aranżer i kompozytor o korzeniach polsko-bułgarskich - Atanas Valkov. Gramy na oryginalnych orientalnych instrumentach, łączymy to z elektroniką, co daje ciekawą kombinację. Myślę że to bardzo ciekawy projekt i mam nadzieję, że zagramy z nim mnóstwo koncertów i na tym premierowym koncercie w czasie festiwalu Warszawa Singera nie poprzestaniemy.

PAP: Jak pani postrzega kulturę i dziedzictwo żydowskie, jaką - w pani ocenie - pełni ono rolę w rozwoju kultury polskiej?

Kayah: Ogromne. Kiedy czytamy książkę "Żydzi polscy - historie niezwykłe", łatwo się zorientować, jaki wkład społeczność żydowska miała w kulturę polską. Są to nazwiska kojarzone np. z wybitnymi dziełami literatury uznanej jako polska. Z innej książki dowiedziałam się, że w niektórych miastach Żydzi stanowili nieraz 60 proc. społeczeństwa. Trudno się spodziewać, że nie miało to wpływu na różne dziedziny sztuki, ale i życia. Ten koloryt będzie zawsze czymś, o co nasz kraj dziś jest uboższy.

PAP: Skąd u artystki - która współpracowała z tyloma międzynarodowymi gwiazdami - takie zainteresowanie kulturą innych krajów i narodów?

Kayah: Czuję się obywatelem świata. Jestem ciekawa ludzi, a odmienność i różnorodność traktuję jako urodę naszego globu i ludzkiej rasy. Czerpię, chłonę, a zarazem czuję się często jak Zelig z filmu Woody'ego Allen'a. Wszędzie się umiem dopasować. Prawdopodobnie wciąż szukam własnej tożsamości. Być może jest nią właśnie głęboko pojęta jedność z innymi ludźmi, niezależnie skąd pochodzą.

PAP: Jak wyglądała taka współpraca, jakie inspiracje pani z niej czerpała i jakie refleksje z nich wyniosła?

Kayah: To przede wszystkim wspaniała przygoda. Świadomość także, że niezależnie skąd jesteśmy, możemy odnaleźć w sobie nawzajem bratnie dusze i to zrozumienie, które może być podwaliną dla globalnego spokoju i pokoju na świecie.

PAP: Jak generalnie ocenia pani fenomen wielokulturowości i co on wnosi do naszej kultury?

Kayah: Polska coraz bardziej się otwiera. Po latach totalnej separacji jest to naszemu krajowi bardzo potrzebne. Multikulturowość jest bogactwem, poprzez mieszanie się tradycji, doświadczeń, temperamentów można uzyskać zupełnie nową wartość. To bardzo twórczy proces. Poza tym człowiek, który ma otwartą głowę, ma otwarte serce. To rodzi nie tyle tolerancję, bo to określenie zawiera w sobie nadal odrębność i podziały, oznacza chłodną??? akceptację, a dla mnie istotne jest poczucie, że możemy być razem, w pełni szanując i czerpiąc radość z naszych różnic.

Mam nadzieję, że taka jest przyszłość tego świata. Pragnę, by właśnie w takim świecie żył mój syn. Pragnę, by tragiczna historia wielu narodów nigdy więcej nie zatoczyła koła.

IX Festiwal Kultury Żydowskiej "Warszawa Singera", którego organizatorem jest Fundacja Shalom we współpracy z Teatrem Żydowskim potrwa do 2 września. Jak co roku odbędzie się w rejonie pl. Grzybowskiego i ul. Próżnej, w kafejkach nad Wisłą oraz na warszawskiej Pradze. Poza atrakcjami muzycznymi i teatralnymi, planowanych jest prawie 200 wydarzeń kulturalnych - wystaw, wykładów, warsztatów, spotkań literackich, pokazów filmowych oraz innych atrakcji.

Polska Agencja Prasowa jest patronem medialnym festiwalu "Warszawa Singera".

Rozmawiała Anna Kondek (PAP)

akn/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)