Szesnastu więźniów zginęło w zakładzie karnym na wschodzie Kazachstanu po wybuchu buntu i próbie ucieczki - poinformował we wtorek rzecznik kazachskiego ministerstwa sprawiedliwości Sułtan Kusietow.
Dzień wcześniej rzecznik MSW Kazachstanu Dżanataj Siembiekow powiedział, że kilkunastu więźniów zabiło jednego strażnika i raniło kilku innych podczas próby ucieczki. Policja przypuściła szturm na więzienie, by zdławić bunt.
"Zrealizowaliśmy nasz główny cel. Tym, którzy chcieli uciec, nie udało się wydostać" - poinformował we wtorek Kusietow dodając, że chodzi o więzienie Bałchasz w okolicach Karagandy.
Kusietow powiedział, że w więzieniu doszło do wybuchu, którego przyczyny nie są jeszcze znane. Nie wykluczył, że była ona dziełem więźniów, którzy nie chcieli się poddać. (PAP)
mw/ ap/
9379018