Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kazimierz Chrzanowski szefem krakowskiego SLD

0
Podziel się:

Były poseł SLD Kazimierz Chrzanowski został wybrany na szefa krakowskiego
SLD. Zastąpił dotychczasowego szefa Grzegorza Gondka, którego pokonał w drugiej turze wyborów
podczas zjazdu krakowskiego SLD.

Były poseł SLD Kazimierz Chrzanowski został wybrany na szefa krakowskiego SLD. Zastąpił dotychczasowego szefa Grzegorza Gondka, którego pokonał w drugiej turze wyborów podczas zjazdu krakowskiego SLD.

Kazimierz Chrzanowski uzyskał 103 głosy, Grzegorz Gondek - 39 głosów. Trzecim kandydatem był Adam Jaśkow.

14 kwietnia odbędą się wybory szefa małopolskiego SLD. Jak powiedział PAP w niedzielę Grzegorz Gondek, nie wyklucza, że będzie startował w tych wyborach. Kazimierz Chrzanowski nie chciał jeszcze wypowiedzieć się na ten temat podkreślając, że decyzję podejmie w terminie późniejszym.

"Zdecydowałem się na kandydowanie, ponieważ taka była wola i potrzeba; byłem namawiany przez członków krakowskiej organizacji, którzy oczekiwali zmiany w sposobie i stylu zarządzania i prosili mnie o to" - powiedział PAP Kazimierz Chrzanowski.

Jak poinformował, zamierza przede wszystkim "uaktywnić i wzmocnić struktury SLD oraz nawiązać współpracę z organizacjami, z którymi można i trzeba współpracować i z którymi SLD już kiedyś współpracował - społecznymi, związkowymi i innymi".

Grzegorz Gondek, który został członkiem rady wojewódzkiej SLD, w rozmowie z PAP poinformował, że sobotni zjazd podsumował kadencję i przyjął jego sprawozdanie. Wyraził także nadzieję, że krakowski SLD pod nowym kierownictwem będzie kontynuował działania zmierzające do budowania pozycji partii w mieście, jak np. biuro interwencji kryzysowej dla kobiet dotkniętych przemocą, zespoły ds. edukacji i służby zdrowia.

Kazimierz Chrzanowski od 1997 do 2007 r. sprawował mandat posła na Sejm III, IV i V kadencji. W przedterminowych wyborach w 2007 roku bez powodzenia ubiegał się o reelekcję z listy Lewicy i Demokratów.

W ubiegłym roku lokalny działacz Sojuszu zarzucił Grzegorzowi Gondkowi wyprowadzenie partyjnych pieniędzy m.in. na zakup kolczyka z brylantem. Gondek wytoczył pomawiającemu go proces karny z prywatnego oskarżenia o pomówienie, ale po "aferze kolczykowej", jak nazwały ją media, zrezygnował z obecności na liście wyborczej, którą miał otwierać. (PAP)

hp/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)