Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kazimierz Wilk "lokomotywą" listy wyborczej "Naprzód Polsko" na Śląsku

0
Podziel się:

Były poseł i działacz związkowy Kazimierz
Wilk ma być "lokomotywą" listy wyborczej ruchu "Naprzód Polsko" w
woj. śląskim - poinformował w piątek w Katowicach jeden z liderów
tego ugrupowania, europoseł Dariusz Grabowski.

Były poseł i działacz związkowy Kazimierz Wilk ma być "lokomotywą" listy wyborczej ruchu "Naprzód Polsko" w woj. śląskim - poinformował w piątek w Katowicach jeden z liderów tego ugrupowania, europoseł Dariusz Grabowski.

"Śląsk jest jednym z okręgów, na które najbardziej liczymy - tu mamy znakomitych reprezentantów, jak Kazimierz Wilk - kiedyś wybitny poseł i polski patriota. Dzisiaj on i jego środowisko są wśród nas i wierzę, że on będzie lokomotywą naszej listy wyborczej na Śląsku" - powiedział Grabowski podczas konferencji prasowej.

52-letni Wilk był posłem I i II kadencji Sejmu, najpierw z ramienia Polskiego Związku Zachodniego, którego był szefem, potem z listy KPN. Był też liderem związku zawodowego "Kontra". W 1997 r. przestał zajmować się polityką. Postanowił wrócić m.in. po to, by "dopilnować, aby z górnictwem nie stało się to, co z przemysłem stoczniowym".

Śląscy działacze "Naprzód Polsko" poinformowali, że ostateczny kształt śląskiej listy w wyborach do europarlamentu powinien być znany w ciągu tygodnia.

Nieoficjalnie przedstawiciele ugrupowania mówią, że oprócz Wilka, trwają przymiarki dotyczące startu w wyborach innych b. posłów: Andrzeja Grzesika (wcześniej poseł Samoobrony), Adama Wędrychowicza (niegdyś ROP) i dawnego mistrza bokserskiego Zbigniewa Pietrzykowskiego (niegdyś BBWR).

Jak mówił w piątek Grabowski, wybory do Parlamentu Europejskiego są dla ruchu "Naprzód Polsko" pierwszym ważnym politycznym sprawdzianem, jednak istotniejsze będą wybory samorządowe, prezydenckie i parlamentarne, które - zdaniem eurodeputowanego - będą przyspieszone.

"Dopiero w tych wyborach naprawdę pokażemy naszą siłę, bo widzę dynamikę, jaką mamy w środowiskach lokalnych" - ocenił Grabowski.

Jak mówił, "Naprzód Polsko" startuje w wyborach do PE, by "jasno i jednoznacznie próbować bronić polskiego interesu". Działacze tego ugrupowania chcą skupić się m.in. na obronie polskiego przemysłu, obronie środowisk najbiedniejszych oraz działaniach na rzecz sprawiedliwego systemu emerytalnego.

Według Grabowskiego, wielu polskich polityków tylko deklaruje, że broni polskiego interesu, a w istocie zamierza robić to, czego oczekuje UE. Jako przykład podał informację, jaką na zamkniętym posiedzeniu frakcji chadeckiej europarlamentu miał przekazać posłom szef Komisji Europejskiej, Jose Manuel Barroso.

"Barroso powiedział jednoznacznie, zapytany co z polską ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego: proszę być spokojnym, mam przyzwolenie i deklarację ze strony prezydenta, że zaraz po wyborach czerwcowych tę lizbońską konstytucję po prostu podpisze. My chcemy jasno o tym Polakom mówić" - powiedział Grabowski.

Lider "Naprzód Polsko" zaznaczył, że jego ugrupowanie "jednoznacznie i wyraźnie odcina się od tego, co w Polsce funkcjonuje na tzw. scenie politycznej".

"Jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem Traktatu Lizbońskiego, wstąpienia Polski do strefy euro, jesteśmy za zupełnie inną doktryną gospodarczą, w której polska rodzina, polska przedsiębiorczość, polska własność i polskie rolnictwo są stawiane na pierwszym miejscu" - mówił.

Istniejący od pół roku Ruch Społeczny "Naprzód Polsko" tworzą głównie b. politycy LPR m.in. Dariusz Grabowski, Janusz Dobrosz, Bogdan Pęk. Stronnictwo "Piast", z którym ruch startuje w eurowyborach, współtworzą b. politycy PSL, obok Zdzisława Podkańskiego również m.in. Zbigniew Kuźmiuk i Janusz Wojciechowski. (PAP)

mab/ mok/ jra/

śląskie
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)