Do udziału w niedzielnym referendum w Warszawie uprawnionych jest 1 mln 336 tys. wyborców; w ostatnim okresie do rejestru wpisało się ok. 1,4 tys. osób - poinformowała szefowa delegatury KBW w Warszawie Anna Lubaczewska.
Na piątkowej konferencji prasowej Lubaczewska przypomniała, że uprawnieni do udziału w referendum są mieszkańcy Warszawy - zarówno osoby zameldowane na pobyt stały, jaki i osoby, które na podstawie wydanej wcześniej decyzji zostały dopisane do rejestru wyborców.
Dodała, że stały rejestr wyborców prowadzi każda gmina, a wniosek o dopisanie do niego można zgłosić w każdym terminie i nie jest on związany z konkretną akcją wyborczą czy referendalną. Państwowa Komisja Wyborcza co kwartał publikuje dane o stanie rejestru wyborców na swej stronie internetowej.
Podkreśliła, że spisy, które powstają na podstawie rejestru, podlegają aktualizacji, która zakończy się w piątek - wraz z zakończeniem pracy urzędów poszczególnych dzielnic.
Według uzyskanych dotychczas informacji, do udziału w niedzielnym referendum uprawnionych jest 1 mln 336 tys. wyborców. Na koniec trzeciego kwartału, czyli 30 września, w Warszawie wpisanych do rejestru wyborców na własny wniosek było 9 tys. 806 osób. Zaznaczyła, że według informacji z urzędów dzielnic, w ostatnim okresie do rejestru wpisało się ok. 1,4 tys. osób.
Lubaczewska dodała, że uprawnienie do głosowania w referendum przysługuje również 139 obywatelom UE.
Chęć korespondencyjnego udziału w referendum wyraziły cztery osoby, a wniosek o wydanie aktu pełnomocnictwa złożyło 44 wyborców. W ponad 230 lokalach referendalnych przygotowano brajlowskie nakładki na karty do głosowania.
By znaleźć swój obwód, można skorzystać z wyszukiwarki pod adresem ext.kbw.gov.pl/rfm/. Działa też infolinia urzędu miasta o siedzibach komisji - tel.: 800 707 047.
W niedzielę Warszawiacy będą głosować w 863 obwodach. Obwodów stałych jest 810. Poza nimi głosować będzie można w 53 obwodach odrębnych - w 29 w szpitalach, w 18 w domach pomocy społecznej, a także w sześciu w zakładach karnych i aresztach śledczych na terenie miasta.
Delegatura KBW w Warszawie poinformowała, że w sumie w komisjach obwodowych pracować będzie ponad 7 tys. osób. Komisje te są ośmioosobowe - po czterech członków wskazał inicjator referendum (Warszawska Wspólnota Samorządowa) i prezydent miasta. Komisja miejska składa się z 12 osób.
Członkom komisji przysługują zryczałtowane diety w wysokości 135 zł. Zastępcy przewodniczących komisji otrzymają 150 zł, a przewodniczący - 165 zł. Wydatki te zostaną pokryte z budżetu miasta.
Lubaczewska poinformowała, że związane z referendum wydatki Krajowego Biura Wyborczego (np. druk kart do głosowania) nie powinny przekroczyć 500 tys. zł.
Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy głosowali w wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., czyli co najmniej 389 tys. 430 osób.
Wynik referendum poda miejska komisja ds. referendum, do której spływać będą protokoły z poszczególnych komisji obwodowych.
Komisarz wyborcza sędzia Dorota Tyrała przypomniała, że o północy, w nocy z piątku na sobotę, na terenie miasta rozpocznie się cisza referendalna, która potrwa do zakończenia głosowania.
W okresie ciszy zabronione jest zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień, rozdawanie ulotek, jak też prowadzenie w inny sposób agitacji w związku z referendum.
"W tym okresie nie można zatem prezentować opinii oraz informacji, które mogłyby wywierać wpływ na osoby uprawnione do udziału w referendum, zarówno co do głosowania w określony sposób, jak również co do ich udziału lub niewzięcia udziału w głosowaniu" - powiedziała Tyrała.
Podkreśliła, że w opinii Państwowej Komisji Wyborczej w okresie ciszy referendalnej niedopuszczalne jest: informowanie o frekwencji w trakcie głosowania, zachęcanie lub zniechęcanie do wzięcia udziału w głosowaniu, prezentowanie wypowiedzi osób głosujących, w których zachęcają one do wzięcia udziału w głosowaniu, prezentowanie wypowiedzi, w tym archiwalnych, osób opowiadających się za udziałem w referendum lub nawołujących do niebrania udziału w referendum.
Zdaniem PKW niedopuszczalne jest informowanie w trakcie ciszy o genezie referendum, w tym o zarzutach stawianych przez inicjatora referendum, jak również odpowiedzi na stawiane zarzuty.
Tyrała zaznaczyła, że powyższa opinia PKW nie ma charakteru wiążącego - rozstrzygnięcie, czy w danej sprawie doszło do naruszenia ciszy referendalnej należy do organów ścigania i sądów. (PAP)
mca/ malk/ ura/
