Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE będzie rozmawiać o gazie z Azerbejdżanem i Turkmenistanem

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Dowgielewicza i informacje z KE
#

# dochodzi wypowiedź Dowgielewicza i informacje z KE #

12.09. Bruksela (PAP) - Kraje UE upoważniły KE do negocjowania z Turkmenistanem i Azerbejdżanem traktatu o budowie infrastruktury, która ma umożliwić przesył kaspijskiego gazu np. przez gazociąg Nabucco, którym trafiałby do krajów UE. Ma to zmniejszyć zależność UE od gazu z Rosji.

Mandatu na prowadzenie rozmów z dostawcami kaspijskiego gazu udzielili Komisji Europejskiej w poniedziałek ministrowie ds. europejskich na posiedzeniu w Brukseli.

"Dziś Unia Europejska zatwierdziła mandat do negocjowania prawnie wiążącego traktatu między UE a Azerbejdżanem i Turkmenistanem, by zbudować transkaspijski system gazociągów. Po raz pierwszy UE zaproponowała traktat dla wsparcia projektu infrastrukturalnego" - skomentowała w oświadczeniu decyzję ministrów Komisja Europejska.

Upoważnienie KE do rozmów z Azerbejdżanem i Turkmenistanem z zadowoleniem przyjął polski minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz, który brał udział w poniedziałkowym posiedzeniu. "Ten mandat jest kluczowy, ponieważ te kraje są konieczne, jeśli chcemy rozwinąć południowy korytarz dla dostaw gazu i ropy" - powiedział na konferencji prasowej w przerwie spotkania w Brukseli.

Dowgielewicz wyraził nadzieję, że negocjacje rozpoczną się jeszcze we wrześniu. "Mam taką nadzieję, ale nie mogę jeszcze tego potwierdzić, bo zależy to przede wszystkim od KE i od tych krajów. (...) Taki jest plan i mam nadzieję, że zostanie on wypełniony" - powiedział.

Jak wcześniej informowała polska prezydencja, niewykluczone, że temat kaspijskich dostaw znajdzie się w agendzie szczytu Partnerstwa Wschodniego pod koniec września w Warszawie. Azerbejdżan jest jednym z krajów objętych Partnerstwem.

Jak dowiedziała się PAP, możliwe że jeszcze przed końcem roku zawarcie przez KE traktatu z Azerbejdżanem i Turkmenistanem. Później jednak dokument ten będzie musiał zostać ratyfikowany. "Nie będzie on jednak ratyfikowany przez wszystkie kraje UE oddzielnie", ale zostanie zaaprobowany jednocześnie przez wszystkie kraje członkowskie - powiedziało w poniedziałek unijne źródło.

Dodało, że tego typu aprobata mogłaby nastąpić - ze strony UE - nawet w ciągu sześciu miesięcy, ale traktat muszą także ratyfikować Azerbejdżan i Turkmenistan. Już po uzgodnieniu tekstu traktatu ma się rozpocząć część komercyjna projektu, czyli rozmowy z firmami.

Wybór wykonawcy infrastruktury ma się odbyć na drodze przetargu ogłoszonego przez Azerbejdżan, infrastrukturę zapewniającą przesył gazu przez Azerbejdżan do krajów UE będzie musiał zapewnić też Turkmenistan. KE liczy się jednak z tym, że dostawy z Turkmenistanu do UE mogą być uruchomione później. Gazowy rynek Turkmenistanu nie jest tak otwarty jak rynek Azerbejdżanu, gdzie prawa do złóż ma np. francuska firma Total.

"Początkowo liczymy na dostawy z regionu Morza Kaspijskiego na poziomie 10 mld metrów sześciennych rocznie, co rosłoby z czasem" - podkreśliło źródło. Dodało, że możliwe jest uruchomienie dostaw w 2017 roku, jak przewiduje plan budowy Nabucco, którym kaspijskie złoża mogłyby ostatecznie trafić do UE. Zauważyło jednocześnie, że możliwe są też inne gazociągi niż Nabucco.

Budowa Nabucco ma rozpocząć się w 2013 roku, a od 2017 roku rurociągiem tym ma popłynąć gaz z rejonu Morza Kaspijskiego, przez Turcję, Rumunię i Bułgarię, do Europy Środkowej. Terminy realizacji były wielokrotnie przekładane. KE była oskarżana o nieskuteczność i bezradność, zwłaszcza w obliczu konkurencyjnego projektu South Stream z udziałem rosyjskiego koncernu Gazprom. Ma on od końca 2015 roku, kiedy będzie gotowa jedna z jego planowanych czterech nitek, zaopatrywać w południową część Europy.

Z kolei gazociągiem Nabucco w 2017 roku powinny popłynąć pierwsze dostawy gazu z Azerbejdżanu, Iraku i Turkmenistanu, początkowo w ilości około 10 mld metrów sześciennych rocznie. W ciągu trzech-czterech lat przepustowość mogłaby wzrosnąć do około 30 mld metrów sześciennych rocznie. Udziałowcami całego przedsięwzięcia jest w równych częściach sześć firm energetycznych: austriacka OMV, niemiecka RWE, węgierska MOL, rumuńska Transgaz, bułgarska BEH i turecka Botas.

W środę KE przyjęła projekt polityki UE względem dostawców energii z krajów trzecich, który przewiduje stałe upoważnienie KE do rozmów z dostawcami w przypadku projektów o znaczeniu paneuropejskim takich jak transkaspijski system gazociągów i Nabucco.

Obecnie jednym z największych dostawców energii dla UE jest Rosja, która dostarcza jej jedną czwartą gazu.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ aby/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)