Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE: konkurencyjność gospodarki UE rośnie, ale wciąż za niskie nakłady na badania i rozwój

0
Podziel się:

W 2006 roku nabrał tempa wzrost wydajności
pracy i wzrost gospodarczy w UE, ale kraje członkowskie wciąż nie
wykorzystują szansy na większą konkurencyjność gospodarki dzięki
wyższym nakładom na badania i rozwój - wynika z opublikowanego w
poniedziałek raportu Komisji Europejskiej.

W 2006 roku nabrał tempa wzrost wydajności pracy i wzrost gospodarczy w UE, ale kraje członkowskie wciąż nie wykorzystują szansy na większą konkurencyjność gospodarki dzięki wyższym nakładom na badania i rozwój - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu Komisji Europejskiej.

Unijny produkt krajowy brutto (PKB) wzrósł w 2006 roku o 3 proc., co jest najlepszym rezultatem od 2000 roku, kiedy to UE przyjęła plan zwiększania konkurencyjności unijnej gospodarki zwany Strategią Lizbońską. Wydajność pracy wzrosła o 1,5 proc., podczas gdy w latach 2000-2005 średni wzrost nie przekraczał 1,2 proc. Zatrudnienie wzrosło o 1,6 proc. (wcześniej średnio o 0,5 proc.).

Te wyniki unijny komisarz ds. przedsiębiorstw i przemysłu Guenter Verheugen uznał za "zachęcające", tym bardziej że wzrost wydajności pracy był wyższy niż w USA (1,4 proc.). Zdaniem komisarza "to dowód, że zreformowana Strategia Lizbońska zaczyna przynosić owoce. W przeciwieństwie do producentów z USA i Japonii, europejski przemysł zdołał zachować swoją pozycję na światowych rynkach".

"Ale wciąż martwi mnie poziom wydatków na badania i rozwój, zwłaszcza w sektorze prywatnym" - dodał Verheugen.

W tej dziedzinie żaden z krajów członkowskich nie wypełnia wyznaczonych limitów, co powoduje, że cała UE daleka jest od realizacji swojego celu: przeznaczania 3 proc. PKB na badania i rozwój w 2010 roku. KE obliczyła, że przyniosłoby to wzrost ogólnej wydajności w gospodarce (tzw. łączna wydajność czynników produkcji) o 0,8 proc. rocznie. To przełożyłoby się na wzrost unijnego PKB o co najmniej 8 proc. w ciągu 20 lat.

W Polsce w 2005 roku nakłady na badania i rozwój wynosiły 0,6 proc. PKB, podczas gdy polski cel na rok 2010 wynosi 1,7 proc. Najbardziej zaawansowana jest Szwecja, która niemal dosięgła swojego celu 4 proc., a także Finlandia, której do tego samego pułapu brakuje 0,5 pkt. proc. Najbardziej opóźniony jest Luksemburg, który w 2010 roku powinien osiągnąć poziom 3 proc., ale na razie na badania i rozwój wydaje tyle samo, co Polska.

Raport proponuje kilka sposobów dalszego zwiększania konkurencyjności unijnej gospodarki: większe inwestycje w badania i rozwój oraz nowe technologie informatyczne i telekomunikacyjne, ułatwienia dla przedsiębiorców, a także więcej konkurencji na wspólnym unijnym rynku. KE szacuje, że zlikwidowanie wciąż istniejących barier zaowocowałoby wzrostem PKB o ok. 2,2 proc. i wzrostem zatrudnienia o 1,4 proc., co przekłada się na 2,75 mln dodatkowych miejsc pracy.

Na razie Komisja Europejska nie dysponuje oceną najnowszych osiągnięć poszczególnych krajów na drodze realizacji celów Strategii Lizbońskiej. Do 11 grudnia ma przeanalizować, jak kraje wprowadzają konieczne reformy, i przygotować strategiczny raport z propozycjami "dostosowania" Strategii Lizbońskiej do obecnej sytuacji. Będzie to główny temat szczytu europejskiego w marcu 2008.

Strategia Lizbońska, ogłoszona w 2000 roku i zrewidowana w roku 2005, miała uczynić z UE najbardziej konkurencyjną gospodarkę świata do 2010 roku. Wiadomo, że celu tego nie uda się osiągnąć. Aby zapewnić lepszą realizację strategii, państwa UE zobowiązały się na szczycie w marcu 2005 roku do przygotowania narodowych programów; w Polsce jest to Krajowy Program Reform.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)