*Najwięcej niebezpiecznych produktów niespożywczych, jak ubrania czy zabawki, trafia do Europy z Chin. W 2012 r. prawie 60 proc. zgłoszeń w tej sprawie dotyczyło importu z Państwa Środka. Zdaniem KE wynika to jednak z tego, że import z ChRL jest ogromny. *
W czwartek unijny komisarz ds. zdrowia Tonio Borg przedstawił raport na temat działania w Europie w 2012 r. systemu RAPEX. Zadaniem tego systemu jest szybkie rozpowszechnianie informacji o potencjalnie niebezpiecznych produktach. Pozwala to szybciej usunąć z rynków UE te towary, które mogą być niebezpieczne dla konsumentów, takie jak odzież dziecięca, zabawki i urządzenia elektryczne.
Z raportu wynika, że do RAPEX-u trafia coraz więcej zgłoszeń. W ub.r. było ich prawie 2,3 tys., o 26 proc. więcej niż w 2011 r. To zdaniem Borga może oznaczać lepsze egzekwowanie unijnego prawa przez państwa członkowskie.
W ubiegłym roku najwięcej zgłoszeń dotyczyło ubrań (34 proc.), zabawek (19 proc.), urządzeń elektrycznych (11 proc.), pojazdów motorowych (8 proc.) i kosmetyków (4 proc.).
Przykłady takich produktów to odzież dziecięca z długimi sznurkami, np. stroje kąpielowe, kosmetyki zawierające zakazane substancje chemiczne czy zabawki z tak małymi elementami, że mogą być połknięte przez dziecko.
Prawie 60 proc. produktów zgłoszonych jako niebezpieczne zostało przywiezionych z Chin. Borg tłumaczył, że ta statystyka go nie dziwi, bo UE importuje z ChRL ogromne ilości towarów. Jako przykład podał zabawki, które - jak mówił - w 95 proc. są importowane do Europy z Państwa Środka.
Komisarz Borg przyznał jednak, że sytuację można poprawić, i UE współpracuje już w tej kwestii z Chinami. Zapowiedział, że UE i Chiny opublikują wkrótce serię nagrań wideo skierowanych do chińskich producentów i europejskich importerów, które zawierać będą informacje na temat bezpieczeństwa produktów. "Europa stale zwiększa ochronę wszystkich obywateli UE przed niebezpiecznymi produktami niespożywczymi. System RAPEX stanowi kluczowy element działań UE na rzecz ochrony konsumentów" - podkreślił komisarz.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ cyk/ kar/
