22.2.Bruksela (PAP) - Polska praktycznie w ogóle nie wykorzystuje funduszy unijnych dostępnych w ramach Operacyjnego Programu Transport - przestrzegła w środę Komisja Europejska. Do końca roku możemy definitywnie utracić prawie 90 mln euro, które Bruksela przyznała na ten cel w 2004 roku.
Z puli 270 mln euro, dostępnych dla Polski w 2004 roku na projekty w ramach Programu Operacyjnego Transport, Polska wykorzystała do tej pory około 2 proc. - poinformował w środę wysokiej rangi urzędnik Dyrekcji Generalnej ds. Regionalnych Komisji Europejskiej. To wynik "symboliczny", najgorszy spośród wszystkich programów, jakie Polska realizuje z unijnych funduszy strukturalnych (Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego) - dodał.
Problemy z wykorzystaniem funduszy na programy transportowe będą tematem spotkania komisarz ds. regionalnych Danuty Huebner z ministrem transportu Jerzym Polaczkiem w piątek w Warszawie.
Komisja nieoficjalnie przyznaje, że jednym z powodów tak słabego wykorzystanie funduszy są problemy kadrowe w Ministerstwie Transportu, gdzie trzy miesiące temu zlikwidowano departament europejski. KE wytyka dużą rotację pracowników i brak wykwalifikowanych osób, które byłyby odpowiedzialne za wykorzystywanie funduszy.
Tymczasem, przestrzega, do końca tego roku Polska musi wysłać do Brukseli faktury na prawie 90 mln euro, jeszcze z puli na rok 2004. W przeciwnym razie przepadną definitywnie, bo zgodnie z żelazną zasadą N+2 fundusze muszą być wykorzystane w ciągu dwóch lat od roku, w którym zostały przyznane.
Pozostałe 180 mln euro z sumy 270 mln na rok 2004 trafiło już co prawda do Polski, ale tylko w formie zaliczki, którą też trzeba będzie rozliczyć. Na to jednak jest czas do końca 2008 roku.
Apelując o poprawę wykorzystania środków na projekty transportowe, Komisja przypomniała, że w przyszłym roku suma dostępnych środków dla Polski w ramach Programu Operacyjnego Transport zwiększy się aż czterokrotnie. Ogółem na lata 2004-2006 UE przewidziała na ten cel 1 mld 163,4 mln euro.
Inga Czerny (PAP)
kot/ mc/