Komisja Europejska zapoczątkowała we wtorek dyskusję o przyszłości unijnych agencji, których liczba sięga już trzydziestki, proponując wstrzymanie się z powoływaniem nowych tego rodzaju placówek co najmniej do końca przyszłego roku.
"Nadszedł czas na ponowne otwarcie dyskusji na temat roli agencji i usług, jakie świadczą na rzecz UE. Agencje europejskie dowiodły swojego znaczenia; istnieją jednak nierozwiązane kwestie zarządzania, którymi powinniśmy się zająć" - oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso.
KE już w 2005 roku przedstawiła pomysł ujęcia w ramy prawne działalności 29 istniejących obecnie wyspecjalizowanych unijnych agencji, nierzadko mających dużą rolę decyzyjną. Zyskała poparcie eurodeputowanych, którzy krytycznie patrzą na działalność tych placówek, podlegających KE i pozostających praktycznie poza kontrolą Parlamentu Europejskiego. Kraje członkowskie nie mogły się jednak porozumieć w tej sprawie, więc pomysł upadł.
KE wróciła do niego, proponując "dyskusję" o miejscu agencji w ramach UE, ich zadaniach i strukturze, sposobach nadzoru i kontroli, kierowaniu ich pracami, a także możliwości zamknięcia niektórych placówek, które zakończyły już swoją misję albo nie potrafią sprostać stawianym im zadaniom. Jednocześnie KE zamierza do 2009 roku przeprowadzić ocenę istniejących agencji regulacyjnych, i wstrzymać się do tego czasu z powoływaniem nowych (pomijając agencje, które już zostały zaproponowane i nad których powstaniem już debatują eurodeputowani i kraje członkowskie).
Unijne agencje powstają od lat 70. w celu wykonywania konkretnych, często wysoko specjalistycznych zadań, określonych za każdym razem w odpowiednim akcie prawnym. W sumie zatrudniają 3,8 tys. osób (od kilkudziesięciu do kilkuset). Koszt utrzymania ich wszystkich to rocznie 1,1 mld euro, przy czym większość pokrywana jest z budżetu UE, reszta zaś - z pobieranych przez agencje opłat.
KE sama przyznaje, że agencje powoływane są w sposób nieskoordynowany, a ich zadania są bardzo różnorodne: od prowadzenia konkretnych programów wspólnotowych i wydawania decyzji w wąskich, często bardzo technicznych dziedzinach "w zastępstwie" KE, przez zbieranie danych i zapewnianie wymiany informacji między krajami członkowskimi, po przygotowywanie ekspertyz, opinii etc.
Przykładami unijnych agencji są: Wspólnotowy Urząd Odmian Roślin (CVPO), Europejska Agencja Bezpieczeństwa Transportu Lotniczego (EASA), EUROPOL, Europejski Instytut ds. Równości Płci, czy też agencja ds. granic Frontex z siedzibą w Warszawie.
Michał Kot (PAP)
kot/ mc/