Do 59 wzrosła liczba zabitych w sobotnim ataku islamistów na centrum handlowe Westgate w Nairobi - oświadczył w niedzielę szef kenijskiego MSW. Zapewnił, że władze czynią wszystko, by przetrzymywani w budynku zakładnicy mogli bezpiecznie się z niego wydostać.
Liczba ofiar śmiertelnych ataku stale rośnie. Wcześniej w niedzielę kenijski Czerwony Krzyż informował, że zginęły 43 osoby, a 200 osób zostało rannych. Jeszcze nad ranem bilans wynosił 39 zabitych i 150 rannych.
Minister spraw wewnętrznych Joseph Ole Lenku powiedział dziennikarzom, że wewnątrz centrum Westgate najprawdopodobniej znajduje się od 10 do 15 napastników, ale nie nawiązano jeszcze z nimi kontaktu. Dodał, że policja obecnie sprawdza ich tożsamość, ale nie może podać więcej szczegółów.
Nie wiadomo ilu dokładnie zakładników przetrzymują terroryści. Z najnowszych informacji rządu w Nairobi wynika, że do tej pory z centrum ewakuowano ponad tysiąc osób, a 175 odwieziono do szpitali.
W niedzielę rano znowu było słychać tam strzały. Na miejsce przybyły dodatkowe oddziały kenijskiego wojska, żeby wesprzeć siły bezpieczeństwa w celu unieszkodliwienia terrorystów.
Według kenijskiego MSW górne piętra budynku zostały opanowane, a napastnicy zostali zmuszeni do zejścia na parter i do podziemi budynku.
Do ataku doszło w sobotę około południa. Przyznała się do niego somalijska radykalna milicja islamska Al-Szabab, mająca powiązania z Al-Kaidą.
Centrum handlowe Westgate jest licznie odwiedzane przez bogatą klientelę, zarówno miejscową, jak i zagraniczną. Według świadków napastnicy pozwolili wyjść z centrum muzułmanom, po czym otworzyli ogień do pozostałych klientów. (PAP)
cyk/ son/
14627360 14627470 arch.