Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KGP współpracuje z małopolską policją ws. napadu w Myślenicach

0
Podziel się:

Funkcjonariusze z Komendy Głównej Policji
współpracują z małopolskimi policjantami w sprawie czwartkowego
zabójstwa i właściciela kantoru i jego syna w Myślenicach -
poinformował PAP Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego Komendy
Głównej Policji.

Funkcjonariusze z Komendy Głównej Policji współpracują z małopolskimi policjantami w sprawie czwartkowego zabójstwa i właściciela kantoru i jego syna w Myślenicach - poinformował PAP Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Jak wyjaśnił, chodzi m.in. o analizę tej sprawy w odniesieniu do innych tego typu zdarzeń, do których doszło w ostatnim czasie w różnych częściach Polski.

"Zatrzymanie ich sprawców i wyjaśnienie wszelkich okoliczności jest dla nas sprawą bardzo ważną. Pracują nad tym najlepsi policjanci służb kryminalnych, zarówno w KGP, jak i w jednostkach prowadzących poszczególne sprawy. Bardzo uważnie analizujemy wszelkie informacje, które napływają w toku postępowań, łączymy różne wątki i badamy nowe tropy, które się pojawiają" - dodał Hajdas.

62-letni właściciel kantoru i jego 30-letni syn zostali w czwartek wieczorem zastrzeleni przed własnym domem w Myślenicach (Małopolska). Napad prawdopodobnie miał motyw rabunkowy, ponieważ sprawcy zabrali saszetkę z pieniędzmi. Nie wiadomo, jaka kwota padła ich łupem.

Z ustaleń policji wynika, że w czwartek około godziny 18.20 do właściciela kantoru i jego syna, którzy właśnie wrócili do domu i parkowali samochód, podbiegło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Oddali w ich kierunku kilka strzałów. Siedzący za kierownicą 62-latek i jego syn, który próbował uciekać, zginęli na miejscu. Po napadzie napastnicy uciekli na piechotę w stronę pobliskiej trasy Kraków- Zakopane, gdzie prawdopodobnie czekał na nich samochód.

Krakowska policja przez całą noc prowadziła poszukiwania sprawców. Od piątkowego rana funkcjonariusze przesłuchują świadków, analizują też okoliczności innego napadu na właściciela kantoru, do którego doszło 29 stycznia w Tarnowie. Wówczas ranny, 57-letni mężczyzna, wracający z pracy w kantorze córki, został znaleziony na trawniku przed blokiem, w którym mieszkał. Miał rany postrzałowe, po przewiezieniu do szpitala zmarł.

Jak podało w piątek radio RMF i Telewizja Kraków, zabójstwo w Myślenicach może być kolejną zbrodnią gangu seryjnych morderców, którzy dokonali już ośmiu zabójstw. Do pierwszego doszło w listopadzie w Ostrowie pod Przemyślem. Wtedy na podwórzu swojego domu zamordowany został właściciel kantoru i jego pracownik. Dwa tygodnie później ta sama grupa zabiła mężczyznę i kobietę, którzy w Przeworsku - także na Podkarpaciu - prowadzili kantor wymiany walut. W tym roku w Tarnowie zginął pracownik punktu skupu walut. Niewykluczone także, że to właśnie ci sami sprawcy zaatakowali w Piotrkowie Trybunalskim. Tam zamordowany został miejscowy radny, a jego żona cudem uniknęła śmierci. To małżeństwo także prowadziło kantor.

Małopolska policja nie potwierdza jednak tych informacji.(PAP)

pru/ hp/ itm/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)